W lutym śmierć Mateusza Murańskiego wywołała spore poruszenie. Znany z serialu "Lombard. Życie pod zastaw" i zawodnik freak fightowych gal zmarł w wieku zaledwie 29 lat. Przyczyną śmierci miała być ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa.
Jacek Murański zdradził, że wkrótce powstanie pełnometrażowy film upamiętniający jego syna. Umowa została już podpisana, a więc pozostaje już tylko uzbroić się w cierpliwość i obserwować postępy prac nad produkcją.
- Mogę powiedzieć jeszcze jedno, pewnie czym doprowadzę do wściekłości tych hejterów - rozpoczął.
- Pamięć Mateusza będzie też uwieczniona na dużym ekranie, ponieważ duża grupa medialna zwróciła się do mnie z propozycją by upamiętnić historię życia Mateusza w postaci pełnometrażowego filmu - poinformował Jacek Murański w rozmowie z mma.pl.
Film ma przypominać inną, polską produkcję. Mowa tu konkretnie o poruszającym dokumencie "Ania", poświęconym aktorce Annie Przybylskiej, która w 2014 roku zmarła po nierównej walce z nowotworem trzustki.
- Będzie Mateusz uwieczniony. Będzie to coś podobnego jak film co TVP zrobiło o Ani Przybylskiej - potwierdził Murański.
Czytaj także:
"Tatuś, zrób porządek". Jacek Murański przypomniał sobie o słowach syna
"Siewco nienawiści". Ojciec Murańskiego atakuje Tańculę
ZOBACZ WIDEO: Wielkie wyróżnienie dla "Jurasa". "To dla mnie duża sprawa"