W ten weekend we francuskim Courchevel rozpoczyna się cykl Letniego Grand Prix w skokach narciarskich. Nie będą to jednak pierwsze międzynarodowe zawody tego lata. Na przełomie czerwca i lipca odbyły się bowiem Igrzyska Europejskie.
Nie da się ukryć, że skoki narciarskie nie cieszą się we Francji ogromnym zainteresowaniem. A większą uwagę przyciągają panie - Coline Mattel zdobyła nawet w 2014 medal olimpijski, a dwa sezony temu Josephine Pagnier stanęła nawet na podium Pucharu Świata.
Mimo że w Courchevel odbędą się nie tylko zawody panów, ale także konkursy pań, to wstęp na wydarzenia jest darmowy. Jeszcze większe zaskoczenie budzą jednak ceny, które trzeba zapłacić na obiekcie. Pokazał je dziennikarz skijumping.pl Dominik Formela.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Stanął przy Messim i się rozpłakał. To syn wielkiej gwiazdy
I tak za kawę trzeba zapłacić tylko 1 euro (4,42 zł - przyp. red). Woda to wydatek 2 euro (8,84), a cola kosztuje 3 euro (13,26). Głodni także nie wydadzą majątku. 3 euro kosztuje naleśnik z cukrem lub konfiturą, a 4 euro (17,68) trzeba zapłacić za pizzę i hot doga.
Alkohole także nie wychodzą bardzo drogo. Małe piwo (250 mililitrów) to wydatek 3 euro. Tyle samo trzeba zapłacić za kieliszek wina. Kieliszek szampana kosztuje 6 euro (26,52). Cały cennik możesz zobaczyć na końcu artykułu.
Nie da się jednak ukryć, że często na różnych wydarzeniach sportowych w Polsce trzeba zapłacić podobnie lub nawet więcej za te same artykuły. A nie da się ukryć, że zarabia się tam zdecydowanie więcej. Pensja minimalna we Francji wynosi 1 747,20 euro brutto czyli ponad 7 700 złotych. Z kolei w Polsce to 3600zł brutto czyli ponad 2 razy mniej.
Polskę w Chourchevel będą reprezentować Aleksander Zniszczoł, Kacper Juroszek, Maciej Kot, Klemens Murańka i Jakub Wolny. Do Francji nie poleciała żadna Polka.
Czytaj więcej:
Wyjątkowe spotkanie. Lewandowski pokazał zdjęcie
Słowa Kowalczyk łamią serce. Poruszający wpis z synkiem w roli głównej