Polacy chcą znać prawdę. Zobacz, co stało się podczas streamu Wardęgi

YouTube / Na zdjęciu: Sylwester Wardęga
YouTube / Na zdjęciu: Sylwester Wardęga

Afera obyczajowa wstrząsnęła polskim internetem. Materiał Sylwestra Wardęgi wzburzył cały kraj, a jego ostatnie streamy śledzą setki tysięcy osób. Podczas środowej transmisji komentował tłumaczenie "Boxdela". Wówczas padł niesamowity rekord.

Stajemy się świadkami niebywałych zmian w polskim internecie. Chociaż o aferach obyczajowych z udziałem youtuberów mówiono coraz głośniej przez ostatnie tygodnie, to materiał Sylwestra Wardęgi wzbudził największe emocje wśród społeczeństwa. Nawet Mateusz Morawiecki postanowił się do niego odnieść.

Michał "Boxdel" Baron odpowiedział na oskarżenia zawarte w materiale Wardęgi, publikując oświadczenie na swoim kanale Youtube. Niemniej jednak nie przekonało to internautów, zwłaszcza po ostrych komentarzach samego Wardęgi (więcej na ten temat TUTAJ).

Co warto podkreślić - to niesamowite zainteresowanie, jakie temat ten wywołał. Po opublikowaniu wtorkowego materiału Wardęga wznowił swoje streamy na Youtube oraz Twitchu. Wtorkowy stream oglądało ponad 200 000 osób, natomiast środowa transmisja, podczas której analizował wypowiedzi "Boxdela", przyciągnęła uwagę ponad 420 000 internautów. Jest to rezultat, jakiego dotąd żaden polski twórca nie osiągnął.

Osiągnięcie to zyskało szerokie uznanie w mediach społecznościowych, zwłaszcza na Twitterze. Wielu wyrażało zdumienie faktem, że komuś udało się zdobyć tak wielką widownię.

"Wow, ale Wardęga właśnie rozwala Youtube. W tym momencie ma 413 000 osób na żywo!" - napisał Krzysztof Stanowski z Kanału Sportowego.

"Ponad 400k" - napisał krótko dziennikarz Michał Rogoziński.

"350 tysięcy osób na live u Sylwka. Polski internet już na pewno nie będzie taki sam, a przed nami jeszcze materiał Konopa, o którym sam Wardęga mówi, że jest jeszcze mocniejszy od jego filmu" - nie mógł uwierzyć Hubert Mściwujewski.

Warto podkreślić, że prawdopodobnie to nie jest koniec afery obyczajowej w polskim internecie. Sylwester Wardęga zapowiada, że Mikołaj "Konopskyy" Tylko lada dzień ma opublikować wideo, które wstrząśnie polskim internetem i zakończy wiele influencerskich karier.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie. Skradła show w centrum miasta

Zobacz także: Adamek mówi, czy powalczy z Najmanem
Zobacz także: Ostra reakcja włodarza Fame MMA

Źródło artykułu: WP SportoweFakty