We wtorek Sylwester Wardęga opublikował nagranie, które wstrząsnęło Fame MMA. Na filmie przedstawiono informacje, które stawiają w złym świetle grono influencerów, m.in. Michała "Boxdela" Barona (współwłaściciela wspomnianej federacji). Zostali oni oskarżeni o nieodpowiednie kontakty z nieletnimi.
Reakcja Fame MMA była szybka. "Michał Baron został de facto wykluczony z bieżącej działalności Federacji w trybie natychmiastowym" - poinformował w oświadczeniu prezes zarządu Fame MMA Krzysztof Rozpara. "Tę sprawę traktujemy bardzo poważnie (...) Jednocześnie prosimy o niełączenie FAME z działaniami Michała Barona, podejmowanymi w przeszłości, przed powstaniem Federacji" - czytamy we wspomnianym oświadczeniu.
Dokument został opublikowany w mediach społecznościowych. Na Instagramie skomentował go inny z włodarzy Fame MMA Rafał Pasternak.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie. Skradła show w centrum miasta
"Są pewne sytuacje i zachowania, które budzą mój wstręt i których nigdy nie zaakceptuję. Sam jestem ojcem. Mam córkę. Nie chce nawet myśleć, co czują rodzice tych dziewczynek i co zrobiłbym na miejscu tych rodziców. Do wszystkich, którzy mają z tym cokolwiek wspólnego: nie chce Was znać i już nigdy żadnemu z Was ręki nie podam" - napisał Pasternak.
Przypomnijmy, że oprócz Pasternaka i Barona włodarzami Fame MMA są także: wspomniany Krzysztof Rozpara oraz Wojciech Gola.
W środę zadaliśmy pytanie rzecznikowi prasowemu Fame MMA Michałowi Jurczydze o dalsze losy Michała "Boxdela" Barona w federacji. Wydaje się, że są one przesądzone (więcej TUTAJ>>).
- Prezes zarządu przekazał informację, że aktualnie trwają intensywne prace i konsultacje z zespołem prawnym, jak tę sytuację można formalnie rozwiązać. Natomiast trudno powiedzieć ile to zajmie, bo to nie jest dyscyplinarne zwolnienie kogoś z pracy tylko dłuższy proces - powiedział nam Michał Jurczyga.
Czytaj także: Potężny nokaut na Fame MMA. Współwłaściciel organizacji pokonał prezesa FEN [WIDEO]