Usłyszała, jak Amerykanie nazwali jej męża. Żyłę i Kubackiego też. "Jestem dumna"

Instagram / instagram.com/ewabilanstoch/ / Ewa Stoch
Instagram / instagram.com/ewabilanstoch/ / Ewa Stoch

Ewa Bilan-Stoch towarzyszyła mężowi Kamilowi podczas ostatnich konkursów Pucharu Świata w Lake Placid. Żona mistrza olimpijskiego zdradziła fanom, co się działo pod skocznią w trakcie rywalizacji.

Przed ostatnim weekendem skoczkowie Pucharu Świata musieli udać się w daleką podróż do USA, gdzie rozegrano dwa konkursy indywidualne i jeden duetów. Okazuje się, że polskim zawodnikom towarzyszyła także żona Kamila Stocha - Ewa.

39-latka wzięła udział m.in. w spotkaniu skoczków z Polonią mieszkającą w Stanach Zjednoczonych. Do sytuacji doszło w piątek jeszcze przed zawodami (więcej TUTAJ).

Ewa Stoch wielu rodaków mogła spotkać także pod skocznią. Nasi zawodnicy są dalecy od najwyższej formy, ale mimo to, biało-czerwone flagi zdecydowanie dominowały podczas wszystkich konkursów (zobacz TUTAJ).

Najbardziej utytułowani Polacy byli również wyjątkowo witani podczas imprezy. "Spiker zapowiadał naszą trójcę jako POLISH LEGENDS (z ang. "polskie legendy"). Zawsze jestem z nich dumna, bo nie znam bardziej pracowitych ludzi. Zawsze z Wami Legendy" - napisała Stoch, oznaczając swojego męża, ale i Dawida Kubackiego oraz Piotra Żyłę.

Żona trzykrotnego mistrza olimpijskiego pokazała też kilka innych zdjęć z wyprawy. Na swoim instastory zamieściła m.in. fotografie ze stróżami prawa czy z autobusu. "Ustawili playlisty z polską muzyką" - wyjawiła.

Źródło: instagram.com/ewabilanstoch
Źródło: instagram.com/ewabilanstoch

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: toczyły wojny w UFC. Poznajesz, kogo odwiedziła Jędrzejczyk?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty