Tym razem nie na stadionie. Tak kibicowała Lewandowska

Instagram / rl9 / Robert i Anna Lewandowscy
Instagram / rl9 / Robert i Anna Lewandowscy

To było show Roberta Lewandowskiego w hitowym starciu Atletico z Barceloną. Żona kapitana reprezentacji Polski nie pojechała na stadion do Madrytu, ale śledziła spotkanie i w socialach zareagowała na kolejnego gola męża.

3:0 wygrała FC Barcelona na wyjeździe z Atletico Madryt i awansowała na 2. miejsce w tabeli La Ligi, 8 punktów za prowadzącym Realem Madryt.

Duży wkład w tak efektowny triumf gości miał Robert Lewandowski. Na początku drugiej połowy doświadczony napastnik strzelił gola na 2:0. W meczu zaliczył także dwie asysty przy trafieniach kolegów na 1:0 i 3:0.

To był jeden z najlepszych meczów Lewandowskiego w tym sezonie i dumy z postawy męża nie ukrywała jego żona, Anna Lewandowska. Trenerki fitness nie było jednak na stadionie w Madrycie.

Z jej sociali wynika, że tym razem oglądała mecz Barcelony przed telewizorem w domu. Po tym jak mąż strzelił gola, Anna Lewandowska w relacji na instastories zamieściła wymowny wpis "goool" i dołączyła czerwone serce. Spójrzcie:

Kibice wierzą, że świetną formę Robert Lewandowski zaprezentuje także w barażach o Euro 2024. Już w czwartek 21 marca reprezentacja Polski podejmie Estonię w półfinale walki o czempionat. Początek meczu na PGE Narodowym o 20:45.

Czytaj także: Lewandowska pokazała, co robi jej córka. Jesteśmy w szoku

ZOBACZ WIDEO: Karetka na boisku, a piłkarze... dalej grali. Kuriozalne sceny na meczu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty