Przed hitem z PSG obejrzała inny mecz. Lewandowska ujawnia szczegóły

Instagram / oficjalny profil / Anna Lewandowska
Instagram / oficjalny profil / Anna Lewandowska

Annie Lewandowskiej ciśnienie z pewnością skoczy, gdy jej mąż we wtorkowy wieczór stanie do walki w Lidze Mistrzów przeciwko Paris Saint-Germain. Okazuje się, że ten emocjonujący dzień żona piłkarza miała zaplanowany od samego rana.

Barcelona żyje wtorkowym meczem, którego stawką będzie ćwierćfinał Ligi Mistrzów w sezonie 2023/2024. "Barca" przed tygodniem wygrała w Paryżu 3:2. Teraz czas na rewanż.

Bez cienia wątpliwości na trybunach Estadi Olimpic Lluis Companys w Barcelonie pojawi się Anna Lewandowska. To będzie niezwykle istotny pojedynek dla Katalończyków, a dużo zależeć w nim będzie m.in. od Roberta Lewandowskiego.

Jego żona od rana nie miała jednak czasu myśleć o wieczornym spotkaniu. W mediach społecznościowych pochwaliła się tym, jakie miejsca odwiedziła.

ZOBACZ WIDEO: Marcin Gortat zdradza, w jakim stanie zobaczył tatę. "Tak wygląda życie"

Najpierw była to wizyta w redakcji dziennika "Mundo Deportivo" i spotkanie z dziennikarką Cristiną Cubero. Cała wizyta zakończyła się wspólnym zdjęciem z członkami redakcji. "Dziękuję Cris Cubero Alcalde i całemu zespołowi Mundo Deportivo za tak miło spędzony czas" - napisała Lewandowska w Instastories.

"Lewa" odwiedziła też tenisowe korty, gdzie z perspektywy trybun śledziła pojedynek Jaume Munara z Yoshihito Nishioką podczas turnieju ATP 500 w Barcelonie.

Teraz nie pozostało Lewandowskiej już nic innego, jak skupić się na wieczornym wydarzeniu, gdzie będzie trzymać kciuki za swojego męża i całą Dumę Katalonii w tym niezwykle istotnym starciu.

Rewanżowe spotkanie 1/8 finału Ligi Mistrzów FC Barcelona - Paris Saint-Germain we wtorek 16 kwietnia. Początek o godz. 21.00. Transmisja w Polsacie Sport Premium 1. Tekstowa relacja "na żywo" na WP SportoweFakty (-->> TUTAJ).

Zobacz także:
Szaleństwo w Hiszpanii. Lewandowski jest wszędzie
Lewandowski jak za starych dobrych lat. Zdradza co go odmieniło

Źródło artykułu: WP SportoweFakty