Lewandowska pokazała zdjęcie z bratem. Taka jest między nimi różnica wieku

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram / Anna Lewandowska / Anna Lewandowska i Piotr Stachurski
Instagram / Anna Lewandowska / Anna Lewandowska i Piotr Stachurski
zdjęcie autora artykułu

Piotr Stachurski, brat Anny Lewandowskiej, pozostaje w cieniu swojej starszej siostry. O mężczyźnie nie mówi się zbyt wiele. Z tego powodu nie wszyscy wiedzą, o ile lat jest młodszy od żony Roberta Lewandowskiego.

W tym artykule dowiesz się o:

O Annie Lewandowskiej głośno zrobiło się dzięki Robertowi Lewandowskiemu. Gdy piłkarz zaczął osiągać sukcesy, media zaczęły się interesować jego życiem prywatnym. W taki sposób świat dowiedział się o istnieniu niegdyś sportsmenki (odnosiła sukcesy w karate), a obecnie trenerki.

Kobieta pozostaje w dobrych relacjach z matką i bratem, Piotrem Stachurskim. Mężczyzna nie jest osobą publiczną, wobec czego portale internetowe nie rozpisują się na jego temat.

Wiadomo o nim, że jest młodszy od swojej siostry o dwa lata. 6 czerwca 2024 roku obchodził swoje 34. urodziny i podobnie jak Lewandowska, ma już ułożone życie prywatne i zawodowe.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Burneika kupił dzieciom zabawkę. No i się zaczęło

Stachurski od kilku lat jest w szczęśliwym związku z kobietą o imieniu Daria. Para pobrała się w 2020 roku, a rok później na świat przyszła ich córka, Łucja. Z kolei pod koniec kwietnia 2024 roku po raz drugi zostali rodzicami. Tym razem syna, Artura.

Brat Lewandowskiej pracuje w swoim zawodzie. Zajmuje się tworzeniem scenografii do filmów, sesji zdjęciowych oraz pokazów mody. W środowisku uznawany jest za wielki talent i jednego z najlepszych w swoim fachu.

W 2018 roku żona piłkarza FC Barcelony i kapitana reprezentacji Polski wrzuciła do sieci emocjonalny wpis, w którym złożyła swojemu bratu życzenia urodzinowe. Po tym można wywnioskować, że ich relacje są bardzo bliskie.

Zobacz także: Kadrowicz Probierza ma żonę Włoszkę. Kiedyś postawił jej ultimatum Świątek szykowała się do finału. A Sabalenka? Co za widoki!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty