Rosjanka Mirra Andriejewa pokazała się z bardzo dobrej strony w starciu z Igą Świątek. 17-latka wygrała pierwszego seta 6:4, ale później musiała uznać wyższość liderki rankingu, przegrywając 3:6 i 5:7.
Szczególnie dużo nerwów przysporzyła ostatnia partia spotkania. Rosjanka w ostatnim gemie miała szansę przełamać Świątek, ale Polka zdołała się wybronić i wykorzystała pierwszą piłkę meczową.
Andriejewa była wyraźnie zawiedziona po przegranej, a Świątek wraz ze swoim sztabem wystrzeliła ręce w górę w geście triumfu. Po chwili tenisistki podbiegły do siatki i przybiły sobie piątkę.
ZOBACZ WIDEO: Nowa bohaterka Polaków. Taka była od najmłodszych lat
W telewizyjnym przekazie słychać, że Andriejewa mówi w kierunku Świątek "good job" (z ang. "dobra robota"). Polka z kolei podziękowała rywalce za grę (zobacz ostatnią akcję meczu niżej).
Była to pierwsza potyczka pomiędzy tymi zawodniczkami. Więcej o samym spotkaniu przeczytasz TUTAJ.
Czytaj też: Świątek znów to zrobiła. Posypią się gromy?