Ostatnie tygodnie dla Aryny Sabalenka były niezwykle udane. 26-latka najpierw wygrała w WTA Cincinnati, a następnie powtórzyła ten wyczyn podczas ostatniego w tym roku turnieju wielkoszlemowego, US Open.
W życiu prywatnym Sabalenki zaszły znaczące zmiany. W marcu 2024 roku tenisistka rozstała się ze swoim poprzednim partnerem, Konstantinem Kolcowem, który później popełnił samobójstwo.
W połowie kwietnia pojawiły się pogłoski, że Białorusinka ma nowego partnera. Została zauważona w Miami z biznesmenem Davidem Grutmanem, który opublikował na Instagramie wspólne zdjęcia z Sabalenką. Ostatecznie jednak z tego nic nie wynikło.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Piękna pogoda i basen. Tak wypoczywał polski siatkarz
Jakiś czas później zawodniczka była widziana z innym mężczyzną. Co ciekawe, podczas meczu w Rzymie zwróciła się do niego bezpośrednio z kortu. Nie brakowało także wspólnych fotografii i trzymania się za ręce.
Jednak oficjalne potwierdzenie ich związku nastąpiło dopiero w pierwszej połowie lipca. Georgios Frangulis, który zdobył serce Sabalenki, zamieścił na swoich profilach społecznościowych kilka zdjęć oraz nagranie z nią.
Na tych fotografiach Frangulis i Sabalenka są blisko siebie. Warto również zwrócić uwagę na komentarz Sabalenki pod postem: "Miłość mojego życia" - napisała była liderka rankingu WTA.
Kim jest mężczyzna, który zdobył serce Sabalenki? To 34-letni biznesmen pochodzenia greckiego, właściciel znanej marki modowej, z którą Białorusinka współpracuje od początku 2024 roku. Para jest w szczęśliwym związku od kilku miesięcy.
W kontekście życia prywatnego Sabalenki warto wspomnieć, że zanim poznała zmarłego już Kolcowa, była zaręczona z innym mężczyzną (informację o tym ogłosiła w listopadzie 2019 roku). Sabalenka nie ujawniła jednak jego tożsamości.
Wiemy jedynie, że nie pochodził on z Białorusi. Para miała trudności w dogadaniu się, co doprowadziło do rozstania. W czerwcu 2021 roku Sabalenka poznała Kolcowa, swojego późniejszego partnera.
Zobacz także:
Probierz zdradził, co robił po wygranej w Szkocji
Uspokajał "Lewego". "Nicola dobrze strzela karne". I nagle taka reakcja!