Początkowo nic nie zwiastowało burzy, która potem rozpętała się w internecie. W programie "Moc Futbolu" w Kanale Sportowym Michał Pol postanowił nagłośnić sukces polskich piłkarek. Nasza reprezentacja wygrała mistrzostwa Europy w beach soccerze, pokonując w finale Portugalię 5:1.
Po gratulacjach od dziennikarza głos zabrał Mateusz Borek. Popularny komentator postanowił zażartować na ten temat. Na początek wygłosił taką opinię.
- Uważam, że Polki zawsze pięknie wyglądają na plaży i kompletnie mnie nie dziwi ten złoty medal. Piłka jest tylko przy okazji. Michał, to jest proste - rzucił.
ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać w nieskończoność. Rośnie kolejna gwiazda FC Barcelony?
Pol próbował ratować sytuację. Wtrącił się i zaczął wymieniać z imienia i nazwiska złote medalistki. Borek jednak po chwili kontynuował swoją przemowę.
- Rób "Hejt Park" (program w Kanale Sportowym) z dziewczynami. Dziewczyny w strojach kąpielowych. (...) Zrobimy takie studio. Piasek wysypiemy, palmy, kolorowe drinki bezalkoholowe... - dodał.
Można było się spodziewać, że powyższe wypowiedzi Borka wielu osobom się nie spodobają. Na komentatora spadła fala krytyki.
"Panowie, bardzo Was lubię, ale naprawdę to nie przystoi... Dziewczyny wywalczyły mistrzostwo Europy. To jest ogromny sukces. Włożyły w to mnóstwo pracy. Takie teksty nie są na miejscu" - napisała w portalu X Paula Duda z PZPN.
"Szczyt żenady" - dodał Rafał Stec z "Gazety Wyborczej".
Sprawa zrobiła się głośna. W końcu Borek postanowił zabrać głos i publicznie przeprosił mistrzynie Europy.
"Serdecznie gratuluję naszym paniom zdobycia ME w beach soccerze. Serdecznie przepraszam dziewczyny i tych, których uraziły moje, być może kwadratowe i głupie żarty w poniedziałkowej Mocy Futbolu. Żadnych złych intencji, ani męskiego szowinizmu w tym nie było. Raz jeszcze przepraszam" - czytamy w portalu X.