W poniedziałek (28 października) odbyła się gala, na której wręczono Złotą Piłkę. Ta powędrowała w ręce Rodriego, a nie typowanego przez wszystkich Viniciusa. Wśród nominowanych do tej nagrody zabrakło Roberta Lewandowskiego.
Powód? Przeciętny sezon 2023/2024 w wykonaniu kapitana reprezentacji Polski. Lewandowski rozegrał wówczas 49 meczów we wszystkich rozgrywkach, w których strzelił 26 goli i zaliczył dziewięć asyst. To najsłabszy wynik obecnego zawodnika FC Barcelony od lat.
Tym samym to nie Lewandowski był w kręgu zainteresowań światowych mediów. Z przymrużeniem oka można stwierdzić, że 36-latek mógł poczuć się jak... swoja siostra, Milena Lewandowska-Miros, której na próżno szukać na pierwszych stronach gazet.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hit internetu. Nagrali Lewandowskiego z "synami"
Co o niej wiadomo? Podobnie jak brat, także kocha sport. Trenowała siatkówkę, reprezentując AZS Politechniki Warszawskiej. Marzenia o zawodowej karierze porzuciła jednak, kiedy założyła rodzinę. Skupiła się na mężu, Radosławie Mirosie, i synku Leonie. Co ciekawe, to właśnie zawodnik Barcelony jest ojcem chrzestnym Leona, który już marzy zostaniu piłkarzem.
Milena Lewandowska utrzymuje bliski kontakt z rodziną. Często uczestniczy w obozach organizowanych przez Annę Lewandowską, dba o formę i prowadzi aktywny tryb życia. Lubi podróże, a jej codzienność jest pełna aktywności.
Jej mąż prowadzi własną markę odzieżową, a Milena skupia się na domu, opiece nad dzieckiem i rozwijaniu swoich pasji. Kibicuje też swojemu bratu, często jeżdżąc na jego mecze.