Gościem środowego (04.12) programu Hejt Park na Kanale Sportowym był Sławomir Szmal. 298-krotny reprezentant Polski w piłce ręcznej (w latach 1998-2018), trzykrotny medalista mistrzostw świata, od niedawna prezes ZPRP, zdradził, że miał w karierze moment wypalenia zawodowego.
- To było dla mnie ciężkie. Raz uciekałem przed grupą ludzi, żeby po prostu odpocząć. To był moment, kiedy zdobyliśmy Ligę Mistrzów, mistrzostwo Polski, był zaraz wyjazd na igrzyska olimpijskie. I byliśmy z małżonką i synem na wycieczce w górach - wspomniał Szmal.
Legendarny bramkarz Biało-Czerwonych chciał się wtedy wyciszyć i nie był szczęśliwy z tego, że fani prosili go o autografy i pozowanie do pamiątkowych zdjęć.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Co za figura! Piękna dziennikarka poleciała na wakacje
- Jak wiedziałem, że ktoś idzie, to... znaleźliśmy nagle na polu z baranami. I mówię: trochę słabo, zamiast rozdać te parę autografów i spacerować dalej, to teraz stoję z baranami na polu - podsumował 46-letni Szmal.
Szmal od 26 października tego roku pełni funkcję prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce (ZPRP). - Podstawą dla nas będzie popularyzacja piłki ręcznej wśród dzieci i młodzieży. Chcę współpracować z Ministerstwem Edukacji, żeby piłkę ręczną przywrócić do programu lekcji WF - zapowiedział (więcej TUTAJ).