Z tej strony Dudka kibice nie znali. Polski bramkarz chciał uderzyć trenera

Facebook
Facebook

Jerzy Dudek wydaje swoją biografię w Wielkiej Brytanii. W książce można znaleźć smakowity kąsek dotyczący czasów, gdy grał w Liverpoolu. Okazuje się, że niewiele brakowało, by oberwał od niego ówczesny szkoleniowiec "The Reds".

"A big Pole in our goal" - taki tytuł nosi książka, która trafia na brytyjski rynek. To biografia Jerzego Dudka przygotowana specjalnie dla fanów na Wyspach. W środku znajdzie się wiele ciekawych historii, a jedna z nich właśnie jest szeroko komentowana w mediach.

Polski bramkarz zawsze sprawiał wrażenie człowieka spokojnego, którego trudno wyprowadzić z równowagi. Okazuje się jednak, że Dudek bywa porywczy. Przekonał się o tym na własnej skórze Rafael Benitez.

Historia wydarzyła się już po pamiętnym i wygranym finale Ligi Mistrzów w Stambule. Do Liverpoolu przyszedł Pepe Reina i Polak głównie przesiadywał na ławce rezerwowych. W pewnym momencie chciał odejść. Pojawiła się konkretna oferta z 1.FC Koeln, z której bramkarz chciał skorzystać. Benitez jednak grał na czas, aby nic z tego nie wyszło. W końcu Polak nie wytrzymał.

- Po treningu wpadłem w taką złość, że porwałem swoje rękawice. Byłem tak wściekły, że koledzy twierdzili, iż agresję mam wypisaną na twarzy. Wszyscy zostali i czekali na rozwój wydarzeń. Zawodnicy lubią, jak czasem dzieje się coś wewnątrz zespołu - wspomina Dudek.

Hiszpański trener znowu chciał zwieść reprezentanta Polski. Tym razem wychowanek Concordii Knurów na to nie pozwolił.

- Benitez powiedział, że pogadamy za chwilę, ale postawiłem weto: "Tu i teraz!". Podziałało, bo w końcu zebrał się na chwilę szczerości. Usłyszałem, że nie chce mnie wypożyczać i jeżeli mam odejść, to Niemcy muszą podwoić swoją ofertę, bo jest ostatni dzień okna. Wpadłem w ogromną wściekłość. Diabelski głos w mojej głowie skłaniał mnie do tego, by uderzyć Beniteza w twarz, wtedy chciałby się mnie pozbyć. Naprawdę chciałem go zaatakować. Na szczęście szybko zdałem sobie sprawę z ewentualnych konsekwencji.

Dudek ostatecznie nie opuścił Liverpoolu. Pracodawcę zmienił dopiero w 2007, gdy został zawodnikiem Realu Madryt.

Opracował CYK

Zobacz wideo: cudowny strzał Jamesa Rodrigueza

Komentarze (1)
avatar
Janusz Kołodziejczyk
22.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda , że tego nie zrobił , bo Benitez złamał mu karierę do spółki z Janasem ...