Był porównywany z Rooneyem, chciała go Chelsea. W wieku 19 lat podciął sobie żyły
Przemek Sibera
Życie Bengtssona od początku było podporządkowane jednemu celowi - zostać zawodowym piłkarzem. - Gdy miałem sześć czy siedem lat, chciałem grać w Milanie. Aby zrealizować to marzenie, zbudowałem własny plan treningowy. Ćwiczyłem trzy godziny dziennie indywidualnie, a później normalnie ze swoją drużyną - wspomina.
Gdy miał szesnaście lat i zadebiutował w ekstraklasowym Orebro, jego kariera nabrała rozpędu. - Miałem za sobą treningi z Ajaksem Amsterdam. Interesowała się mną Chelsea Londyn. Ostatecznie wylądowałem jednak w Interze Mediolan - zdradza.