Lokalne media donoszą, że do tragedii doszło w trakcie imprezy urodzinowej chłopca.
Albert i Simona Pirlo tylko na chwilę spuścili dziecko z oczu. Gdy zauważyli, że dwuletni Pietro leży w basenie nieprzytomny, zabrali go do szpitala w Brescii.
- Niestety było już za późno. Chłopiec zmarł - czytamy w "Corriere dello Sport".
Dramma per #AndreaPirlo. Il piccolo Pietro, figlio del cugino del campione del mondo, è morto annegando in piscina. https://t.co/NbjLBUcUlq
— LetteraDonna (@LetteraDonna) 1 lipca 2016
Jak to się stało, że syn kuzyna Andrei Pirlo wylądował w wodzie? Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie.
Możliwości jest wiele. Jedno z założeń zakłada, że chłopiec wcześniej się potknął, uderzył głową o ziemię i stracił przytomność. Dwulatek mógł również wcześniej zasłabnąć z powodu jakiejś tajemniczej choroby i wpaść do basenu.
- Sekcja zwłok powinna wyjaśnić wątpliwości - zaznaczają dziennikarze.
Opracował PS
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: mają patent na Barcelonę. Pomógł strzał rozpaczy