Do wypadku doszło na pierwszym zakręcie. Brad Keselowski wyleciał z toru i zatrzymał się na bandzie ochronnej. Nic mu się nie stało, ale przód jego samochodu był tak zniszczony, że nie nadawał się do dalszej jazdy.
- Hamulce zawiodły. Ja jestem cały - poinformował amerykański kierowca.
Opublikował również film z kamery wewnątrz kabiny oraz zdjęcie rozbitego pojazdu.
Zobacz.
I'm ok! pic.twitter.com/Cu9yPYQnFG
— Brad Keselowski (@keselowski) 26 lipca 2016
NOT doing Facebook live today, Sorry. pic.twitter.com/jpyX4ykNh7
— Brad Keselowski (@keselowski) 26 lipca 2016
Keselowski może mówić o prawdziwym pechu. Dosłownie kilka sekund przed wypadkiem uzyskał najlepszy czas ze wszystkich zawodników biorących udział w testach w Nowym Jorku.
32-letni sportowiec bardzo podobną kraksę zaliczył w 2011 roku w Atlancie. Wtedy doznał złamania lewej kostki, ale dalej startował i nawet wygrał wyścig na torze Pocono Raceway.
Opracował PS
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: rywalka Jędrzejczyk nie miała litości. "Oszpeciła" mężczyznę