Usain Bolt na kilka godzin przed imprezą na Maracanie informował na Snapchacie, że zostaje w wiosce olimpijskiej, bo jest "zbyt leniwy" (cytat!), aby się ruszać. Ale dziennikarze są przekonani, że ta sprawa ma drugie dno.
Angielskie media spekulują, że najszybszy człowiek świata mógł nie pojawić się na prezentacji drużyn, ponieważ obraził się na sportowców. Ci rzekomo nie dają mu spokoju i ciągle proszą o wspólne zdjęcia i autografy, kiedy spaceruje po wiosce.
O szaleństwie na punkcie Jamajczyka mówiła niedawno australijska siatkarka plażowa Mariafe Artacho Del Solar. - On jest dosłownie bombardowany przez innych olimpijczyków. Przy nim czujemy się jak nowicjusze. Jak byśmy nic nie znaczyli - powiedziała.
Potwierdziła to później Alexandra Raisman z kadry gimnastyczek USA, która sama o mało nie wywróciła stolika, żeby dogonić Bolta i zamienić z nim kilka słów.
Zagraniczna prasa przypomina również o kontuzji jamajskiego sprintera i wskazuje, że to ona mogła być również powodem jego absencji na Maracanie. Multimedalista olimpijski leczył ostatnio naciągnięte ścięgno podkolanowe. Musiał z tego powodu wycofać się z mistrzostw lekkoatletycznych swojego kraju.
Opracował PS
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Mourinho zastraszał piłkarza? "Za takie coś grożą 3 lata"