Pierwsze selfie po dramatycznym wypadku. Holenderska kolarka jest uśmiechnięta

Widać, że Annemiek van Vleuten szybko dochodzi do siebie po wypadku, który wstrząsnął całym światem. Kibice na całym świecie czekali na taki sygnał. Wydaje się, że wszystko zakończyło się szczęśliwie.

 Redakcja
Redakcja
Annemiek van Vleuten Getty Images / Bryn Lennon / Na zdjęciu: Annemiek van Vleuten

Każda powtórka wypadku z niedzielnego wyścigu kolarskiego kobiet budzi przerażenie. Annemiek van Vleuten około dziesięć kilometrów przed metą upadła i z dużą siłą uderzyła w betonowy krawężnik. Przez długi czas leżała nieruchomo. Wielu z nas miało najgorsze myśli.

Holenderka trafiła do szpitala, gdzie zdiagnozowano kilka złamań, a także wstrząśnienie mózgu. To cud, że nie doszło do znacznie poważniejszych obrażeń. Można śmiało stwierdzić, że kask uchronił ją przed tragicznymi skutkami. Przecież w pierwszym momencie uderzyła głową o asfalt. Na szczęście 33-latka szybko wraca do zdrowia.

Kolarka postanowiła podziękować wszystkim za wsparcie, a zrobiła to... umieszczając na Twitterze "selfie". To pierwsze zdjęcie van Vleuten od wypadku. Na twarzy nadal widać skutki groźnego zdarzenia.


Opuchnięta lewa strona twarzy, siniak pod okiem, zdrapanie i plaster nad powieką. Rany będą się jeszcze trochę goić, ale Holenderka i tak może mówić o wielkim szczęściu. Najważniejsze, że na jej twarzy pojawił się uśmiech.

Opracował CYK

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak strzela najstarszy piłkarz świata

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×