Niemcy pojawili się w ZDF godzinę po ceremonii wręczenia medali. Byli w świetnych humorach. Już na starcie Hendrik Pekeler wjechał do studia na wózku transportowym prowadzonym przez bramkarza Silvio Heinevettera.
Handball-Riesen begiessen Bronze: Lustiger Lall-Auftritt im ZDF. https://t.co/ucqGG9EVJj
— BILD (@BILD) 22 sierpnia 2016
- Czy wy już coś tankowaliście? - zapytał wprost gospodarz programu Rudi Cerne. Kapitan rywali Polaków Uwe Gensheimer odpowiedział krótko: - Musieliśmy się pilnować do 17. Teraz każdy może robić, co chce.
Niektórzy - zdaniem niemieckich mediów - trochę przesadzili z alkoholem. Bramkarz Andreas Wolff prawie zasypiał, wypowiadał się z praktycznie zamkniętymi oczami, plątał mu się język. Problem z wysławianiem miał także Tobias Reichmann. Pięć razy się zająknął, zanim wydusił z siebie słowo "ambicje". Jego koledzy mieli niezły ubaw.
Media za naszą zachodnią granicą zwróciły uwagę na jeszcze jednego szczypiornistę. Finn Lemke przyszedł do telewizji z... łańcuchem na szyi. Dlaczego?
- Dzisiaj jestem niewolnikiem Olivera Roggischa (menedżer drużyny - przyp. red.). Muszę robić to, co mi każe. Teraz powiedział, że moim jedynym zadaniem jest świętowanie, a nie komentowanie - wyjaśnił 24-letni zawodnik SC Magdeburg.
Nawet trener Dagur Sigurdsson zachowywał się dziwacznie. Na pytania reportera odpowiadał zdawkowo. - Czy w Rio potwierdziliście klasę z mistrzostw Europy - zapytał Cerne. - Tak - odparł trener, wywołując salwy śmiechu wśród swoich graczy.
Nagranie ze studia ZDF jeszcze kilka godzin temu było dostępne w internecie. Z nieznanej przyczyny telewizja je jednak usunęła.
Volles Haus im Studio. Hoffentlich reichen unsere Tukane.. ;-) #badboys #handball pic.twitter.com/to5mGSaezG
— ZDF (@ZDF) 21 sierpnia 2016
Opracował PS
ZOABCZ WIDEO #dziejesiewsporcie: największy pechowiec sezonu. Strzelił trzy gole. Samobójcze!