Zdenerwował się oskarżeniami Wengera. Przez niego rzucił pracę w londyńskim klubie

Getty Images / Paul Gilham / Na zdjęciu: Arsene Wenger
Getty Images / Paul Gilham / Na zdjęciu: Arsene Wenger

Gorzkie słowa menedżera "Kanonierów" miały zmusić do odejścia z klubu z Emirates Stadium mężczyznę, który pracował w sklepie firmowym.

W tym artykule dowiesz się o:

Sprzedawca w sklepie klubowym Arsenalu Londyn miał zareagować na wypowiedź Arsene'a Wengera po zremisowanym meczu z Leicester (wynik 0:0), w której słynny trener obwinił 600 osób zatrudnionych na Emirates za brak letnich transferów w jego zespole.

- Zarabiam nieco ponad 14 tys. funtów rocznie. Theo Walcott otrzymuje 10 razy tyle tygodniowo. Mam nadzieję, że moje odejście pozwoli Wengerowi kupić więcej piłkarzy. Nie chcę być ciężarem dla klubu - napisał anonimowy sprzedawca w otwartym liście do swojego pracodawcy.

101greatgoals.com
101greatgoals.com

- Od tej pory liczba pracowników w klubie zostanie zredukowana do 599, a ja udam się do urzędu pracy. Powodzenia. Mam nadzieję, że dacie mi dobre rekomendacje. Dziękuję za wszystko - dodał na koniec.

Jak piszą brytyjskie media, sprawa jest jednak mocno zagadkowa i nie wiadomo, czy na pewno doszło do opisywanej rezygnacji z pracy.

Opracował PB

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Kolejny popis Lewandowskiego

Komentarze (1)
avatar
Imisirah
23.08.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wenger po tej sprawie jest załamany siedzi non stop zapłakany, nic nie je i nie pije ... ot durny art ;-)))