Pierwszy mecz Biało-Czerwonych w eliminacjach MŚ 2018 zakończył się niespodziewaną stratą punktów. Pomimo prowadzenia 2:0 podopieczni Adama Nawałki tylko zremisowali w Astanie z Kazachstanem 2:2.
Spotkanie było dość nerwowe, kilka razy na boisku "zaiskrzyło". Po raz pierwszy w 17. minucie, gdy Robert Lewandowski najpierw przypadkowo rozbił nos Jeldosowi Achmetowowi, a następnie złapał za szyję kapitana Kazachstanu Bauyrżana Isłamchana.
- Dostał pan żółtą kartkę za przyduszanie rywala. To chwyt judo? - zapytał Lewandowskiego po meczu w Astanie Michał Kołodziejczyk z WP SportoweFakty. - Nie tylko - odparł napastnik Bayernu.
Eliminacje MŚ 2018. KazACHhhhh! Było ostro
Scena ta nie umknęła uwadze dziennikarzy z kraju, w którym Lewandowski gra na co dzień. Najpoczytniejszy niemiecki dziennik - tabloid "Bild" - mocno ją wyeksponował. Na stronie bild.de to jedna z najważniejszych informacji poniedziałku. Najważniejsza w dziale sportowym.
"Gegner im Schwitzkasten. Rüpel-Auftritt von Lewandowski", czyli "Rywal złapany za szyję. Chamska scena Lewandowskiego" - czytamy w tytule.
- W centrum uwagi znalazł się napastnik Bayernu Robert Lewandowski, który trafił na 2:0, ale był także zaangażowany w bójkę - informuje "Bild".
Niemieccy dziennikarze zauważają, że żółta kartka dla Polaka była słuszna, próbują także zrozumieć jego frustrację. - Kazachowie faulowali Lewandowskiego wielokrotnie. W ten sposób chcieli go wyłączyć z gry.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zobacz jedną z najładniejszych bramek 2016 roku!