Przypomniał o sobie Michu. Ten zawodnik jeszcze dwa lata temu mógł wybierać w klubach po znakomitych występach w Swansea. 30-letni Hiszpan w sezonie 2012-2013 zdobył osiemnaście goli w Premier League, potem jednak przyszedł zły okres w Napoli i ponownie w walijskim klubie.
Ostatni raz na boisku pojawił się w październiku 2014 roku w barwach Swansea. Zawodnik wylądował ostatecznie w rodzinnym Oviedo, gdzie zasilił skład Realu. W czwartkowy wieczór pojawił się na boisku.
Kiedyś wielcy dawali za niego miliony. Od dwóch lat nie strzelił nawet gola
Powrót miał bardzo dobry. W meczu Pucharu Króla z zespołem UCAM Murcia zdobył dwie bramki: w 83. min i w doliczonym czasie gry. Gole Michu doprowadziły do dogrywki, którą rozstrzygnął Pere Milla w 111. min. Murcia wygrała 4:3.
Hiszpański pomocnik zaczynał przygodę z piłką w Oviedo. Teraz wyszedł na boisko po 686 dniach przerwy, choć wydawało się, że już nigdy nie zagra dla profesjonalnego zespołu.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Ronaldinho znów strzelił gola dla Barcy. Nietypowego