Prowokacja brytyjskiego "Daily Telegraph" sprawiła, że po niewiele ponad dwóch miesiącach doszło do zmiany selekcjonera w piłkarskiej reprezentacji Anglii. Przypomnijmy: dziennikarze nagrali, jak Sam Allardyce zdradza sposób na obejście przepisów transferowych w zamian za 400 tysięcy funtów.
Angielska federacja porozumiała się już ze szkoleniowcem w sprawie szczegółów rozwiązania umowy za porozumieniem stron. Teraz działacze poszukują nowego selekcjonera, ale w mediach afera nadal jest szeroko komentowana.
"Daily Mail" donosi, że Allardyce otrzyma dużą odprawę za przedwczesne zakończenie współpracy. Były trener Sunderlandu ma dostać milion funtów od federacji.
61-latek i tak może pluć sobie w brodę, bo kontrakt gwarantował mu o wiele większe zarobki. Rocznie na jego konto miały trafiać trzy miliony funtów plus premie.
Na razie reprezentację Anglii będzie prowadził Gareth Southgate. Kto po nim przejmie drużynę? Na razie w mediach pojawiają się nazwiska Eddiego Howe'a, Glenna Hoddle'a czy Arsene'a Wengera.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: techniki się nie zapomina. Tak czaruje były piłkarz Chelsea