Mariusz Pudzianowski, który przygotowuje się do walki w oktagonie z Pawłem Rakiem - dojdzie do niej 3 grudnia podczas gali KSW 37 w Krakowie - udzielił ostatnio wywiadu portalowi MMAnia.pl.
W rozmowie z dziennikarzem zawodnik z Białej Rawskiej zdradził m.in., jakie są jego ulubione formy męskiej rozrywki. Okazuje się, że raz w tygodniu po treningu Pudzianowski pozwala sobie na wypicie dwóch piw.
- Mam swoje patenty na wyluzowanie. Zazwyczaj w sobotę robiliśmy - bo teraz mam już zakaz biegania - 10-12 km. Schodziło się do 60 minut biegania, 2-3 godzinki przerwy i potem trening wytrzymałościowy albo dynamiczny. No i zaraz po tym dwa piwka na sali treningowej. I już jestem na dobrym humorze, jak pijany bąk - przyznał gwiazdor KSW.
Pudzianowski podkreślił, że jest już trochę zmęczony długoletnią karierą sportową, ciężkim treningiem i coraz częściej myśli o odpoczynku. Jak relaksuje się były strongman po ciężkich sesjach treningowych?
Najman straszy Pudzianowskiego. "Pięściami dotrę do twojej głowy"
- Zawodowo zajmuję się sportem od 1990 roku, więc jak wchodzę na salę treningową, to jest tylko sport. Jak wychodzę z sali, to już nie chcę nic o tym słyszeć. Chcę sobie odpocząć, iść gdzieś, zjeść dobrą kolację, troszeczkę zrelaksować się. Dobry film. I... jeszcze jestem zdrowym facetem. Wiemy, o czym mówimy - podsumował z uśmiechem Pudzianowski.
[b]Zobaczcie wywiad z jedną z największych gwiazd KSW.
[/b]