W noc poprzedzającą mecz Ligi Mistrzów pomiędzy Sevillą i Juventusem Turyn (spotkanie w grupie H zostanie rozegrane we wtorek o godz. 20:45) doszło do krwawych starć kibiców obu zespołów.
Jak podają hiszpańskie media, w poniedziałek ok. godz. 23 włoscy fani, którzy przebywali w tawernie "El Papelon" w historycznym centrum Sewilli, zostali zaatakowani przez grupę ok. 30 fanatycznych sympatyków klubu La Liga. W wyniku bijatyki lokal został zdemolowany.
Así ha quedado el lugar dónde se han enfrentado los aficionados del Sevilla y de la Juve. Un italiano, herido por arma blanca, está grave. pic.twitter.com/Q6knNzUL7X
— El Partidazo de COPE (@partidazocope) 22 listopada 2016
- W lokalu latały krzesła i stoły. Kilku włoskich kibiców odniosło obrażenia. Stan mężczyzny, który został zraniony nożem, jest poważny - podało radio COPE.
Na tym jednak nie koniec horroru. Bójka przeniosła się na ulicę, gdzie słychać było okrzyki m.in. "Sevilla hooligans". Na miejscu pojawiła się policja, która zaprowadziła porządek. Trzy osoby zostały ranne, w tym jedna (z Włoch) ciężko i nadal przebywa w szpitalu - brzmi bilans niespokojnej nocy w Sewilli przed meczem w Lidze Mistrzów.
Ultras del #SevillaFC y de la Juventus se pelean en el centro de Sevilla. Y sí, hoy sí son los ultras del Sevilla. pic.twitter.com/NWIFDOBtn6
— Pablo Pintinho (@PabloPintinho) 21 listopada 2016