Mamed Chalidow broni Michała Materlę i uderza w CBŚ. "Nie ufam te instytucji"

Najlepszy polski wojownik MMA nie sądzi, aby jego dobry kolega działał w gangu. Gwiazdor KSW sugeruje, że być może Michał Materla znał nieodpowiednich ludzi i stąd jego problemy.

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Michał Materla (z lewej) i Mamed Chalidow (z prawej) Newspix / Fokusmedia/Michał Stawowiak / Na zdjęciu: Michał Materla (z lewej) i Mamed Chalidow (z prawej)
Całe polskie środowisko MMA żyje tym, co wydarzyło się 13 grudnia. To wtedy Centralne Biuro Śledcze wtargnęło do domu Michała Materli (sportowiec zgodził się na ujawnienie swojego wizerunku) i aresztowało byłego mistrza KSW. W tej samej chwili zatrzymano także dwadzieścia innych osób, które miały działać w zorganizowanej grupie przestępczej. Przestępcy mieli zajmować się m.in. przemytem narkotyków.

Polski zawodnik MMA obecnie przebywa w areszcie i będzie w nim przebywać co najmniej przez trzy kolejne miesiące. Na razie nie wiadomo, jakie zarzuty postawiono Materli. Jego obrońca jednak jest przekonany o niewinności swojego klienta.

Podobnie wypowiada się Mamed Chalidow, który od dawna żyje w dobrych relacjach z "Cipao". Mistrz KSW jest zdania, że CBŚ być może zatrzymało Materlę dla rozgłosu.

- Ja uważam, że to jest bicie piany przez CBŚ, bo musieli kogoś znanego "dokleić" do tej sprawy. Wszystkim, co ten chłopak robi, jest tylko trenowanie. Przecież widzimy to na własne oczy. Michał większość czasu spędza w Stanach Zjednoczonych, gdzie ciężko trenuje, a będąc w Polsce, jego życie też kręci się wokół sali treningowej. Kiedy on miałby czas to robić? A co, może w wolnej chwili został mistrzem federacji KSW? O czym tu w ogóle rozmawiać? - mówi Chalidow w rozmowie z Interią.

CBŚ musiało mieć jednak jakieś podstawy, aby zatrzymać popularnego fightera. Mamed uważa, że być może "Cipao" znał ludzi powiązanych z rozbitą grupą przestępczą.

- Może zna kogoś, bo czasami przebywa się w różnym towarzystwie. Ale dla CBŚ to oczywiście fajna reklama. Teraz "przykleili" Michała Materlę i jest głośno, bo zatrzymali znanego sportowca. Ja osobiście, w ogóle nie ufam tej instytucji. Samo to, gdy usłyszałem, w jaki sposób funkcjonariusze weszli do niego do domu.

Chalidow już raz miał styczność z podobną sytuacją. W 2014 roku CBŚ zatrzymało kuzyna Mameda - Aslambeka Saidova. Czeczen został oskarżony m.in. o stosowanie gróźb oraz przemocy w celu ściągnięcia długu. Wyrok w tej sprawie do dzisiaj nie zapadł.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: wzruszający film. Chory na raka 5-latek pokonał bramkarza Chelsea

Czy wierzysz w niewinność Michała Materli?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×