W Manchesterze rywalizują ze sobą dwa wielkie kluby, których kibice nie przepadają za sobą. Derby pomiędzy United i City zawsze wywołują ogromne emocje. Teraz atmosferę w Manchesterze niespodziewanie podgrzał... Wayne Rooney.
"Daily Mail" informuje, że gwiazdor "Czerwonych Diabłów" ostatnio zaczął pojawiać się na obiektach lokalnego rywala. Wyszło na jaw, że 7-letni syn Rooneya, który do tej pory uczył się futbolu w United, rozpoczął treningi w akademii City.
Kai Rooney podobno spodobał się trenerom "The Citizens", ale nie wiadomo, czy zostanie tam na dłużej. W Anglii dzieci do dziewiątego roku życia mogą sprawdzać się w różnych klubach, nie wiążą się z jednym konkretnym. Częstą praktyką jest, że rodzice jeżdżą ze swoimi pociechami do kilku drużyn przed podjęciem ostatecznej decyzji dotyczącej ich piłkarskiej przyszłości.
Kibicom "Diabłów" z pewnością nie spodoba się, że Rooney posłał swojego syna do odwiecznego rywala.
Brytyjskie media jednak przypominają, że w ostatnich latach w Manchesterze zdarzały się takie przypadki. Inne gwiazdy MU Robin van Persie, Darren Fletcher i Phil Neville także posyłały swoich synów do szkółki Manchesteru City.
Przypomnijmy, że Kai Rooney to najstarszy z trójki synów Wayne'a i Coleen. Para ma także 3-letniego Klaya oraz 11-miesięcznego Kita.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: wzruszający film. Chory na raka 5-latek pokonał bramkarza Chelsea