25 lutego w Szczecinie Krzysztof Zimnoch zmierzy się w walce rewanżowej z Mikem Mollo. Dla pięściarza z Białegostoku będzie to okazja na wyrównanie rachunków z Amerykaninem, z którym przegrał w lutym tego roku na gali w Legionowie. 33-letni Zimnoch został wówczas znokautowany po 128 sekundach walki.
Promotor Zimnocha, Tomasz Babiloński, jest przekonany, że zwycięzcą pojedynku w Szczecinie będzie Polak. Innego zdania jest Artur Szpilka, który uważa, że białostoczanin nie ma żadnych szans z Mollo, a walka znowu zakończy się dla Zimnocha nokautem. Babiloński i "Szpila" zaczęli toczyć dyskusję na Twitterze. W jej trakcie założyli się o to, kto będzie górą w pojedynku Zimnoch - Mollo II.
Promotor zaproponował stawkę 1000 dolarów. Bokser z Wieliczki wyzwanie przyjął.
- Wygra to Mollo (...) Jak mu sędziowie nie będą przeszkadzać, bo że "Zimna" delikatna, to każdy wie - napisał na portalu społecznościowym Szpilka.
Stawką zakładu rzeczywiście jest 1000 dolarów amerykańskich, ale tylko w przypadku, gdy walka zakończy się przed czasem. Potwierdził to - w kolejnym wpisie - Babiloński. Szpilka odpowiedział mu: "Łatwo zarobione pieniądze".
@babilon_tomasz Easy money pic.twitter.com/83ziL6OAAe
— Artur Szpilka (@szpilka_artur) 28 grudnia 2016
Dyskusja na Twitterze rozgorzała na dobre. "Szpila" zarzucił w pewnym momencie obozowi Zimnocha, że polski bokser może wygrać tylko wtedy, jeżeli sędziowie zostaną przekupieni!
- Jak przekupisz sędziów... "Zimna" to mój wytwór, czy się to komuś podoba czy nie... Znam już te wasze numery, niech wygra lepszy - podsumował były pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej. Babiloński wyśmiał jego insynuacje.
Konflikt pomiędzy Szpilką i Zimnochem zrodził się w 2012 roku, kiedy bokser z Białegostoku domagał się walki ze "Szpilą", żeby - jak twierdzi - sprowadzić go na ziemię. Walkę zakontraktowano (na 23 lutego 2013 r.). Na konferencji prasowej doszło do bójki bokserów. W ringu ostatecznie się nie spotkali, bo pojedynek został odwołany. Tak zdecydował sztab Szpilki po jego wcześniejszej, ciężkiej walce ze wspomnianym Mollo.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Rosberg po raz ostatni prowadził bolid F1. Selfie w trakcie jazdy!