Szwajcarkie media informują w piątek o śmierci Ferdinanda Kueblera. Legendarny kolarz odszedł w czwartek, w szpitalu w Zurychu, w obecności swojej żony Christiny, która czuwała przy jego łóżku.
- Przed śmiercią powiedział mi: "Christina, jesteś najlepszą kobietą na świecie" - zdradziła 70-letnia wdowa po szwajcarskim sportowcu.
Legendarny kolarz Boże Narodzenie spędził z rodziną w domu. Wspólnie świętowali. Później jednak mocno się przeziębił. Czuł się na tyle źle, że został odwieziony do szpitala w Zurychu. - Ferdy zmarł we śnie, z uśmiechem na twarzy - dodała żona 97-latka.
Cyclisme: la légende Ferdi Kübler s'est éteinte à l'âge de 97 ans https://t.co/NhhWrr3lTy #RTSsport pic.twitter.com/83MQTXs45P
— RTS Sport (@RTSsport) 30 grudnia 2016
Kuebler do czwartku był najstarszym żyjącym triumfatorem Tour de France. Wygrał ten prestiżowy wyścig w 1950 roku. Dwanaście miesięcy wcześniej stracił pozycję lidera z powodu zbyt długiego oczekiwania na wymianę pękniętej opony (samochód jego ekipy miał wypadek). To była jego największa porażka w życiu.
Szwajcar miał na koncie także trzy zwycięstwa w Tour de Suisse (1942, 1948, 1951) oraz trzy medale mistrzostw świata (złoty, srebrny i brązowy). Karierę zakończył w 1957 roku. W ostatnich latach życia zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi.
W 2008 roku dowiedział się, że choruje na raka skóry. Cierpiał też na potworne bóle nóg, przez co rzadko wychodził z łóżka.
Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!