Miał prawie 1,5 promila i prowadził auto. Reprezentant kraju usłyszał wyrok

Sąd nie miał litości dla piłkarza Slovana Bratysława, Frantiska Kubika. Ukarał go wysoką grzywną oraz zabrał prawo jazdy. - To było głupie z mojej strony - przyznał 27-latek.

Przemek Sibera
Przemek Sibera
Getty Images / Sebastian Bozon/EuroFootball/

Trzykrotny reprezentant Słowacji, Frantisek Kubik, usłyszał wyrok w sprawie prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Musi zapłacić 15 tysięcy euro grzywny, a prawo jazdy odzyska nie wcześniej niż za trzy lata.

- Jeszcze surowszy był dla niego pracodawca, który zabrał mu z wypłaty 33 tys. euro - podaje cas.sk.

Fot. www.cas.sk Fot. www.cas.sk

Kubik został zatrzymany przez policję w ostatnią niedzielę, ponieważ wyprzedzał w niedozwolonym miejscu. Po badaniach alkomatem okazało się, że ma 1,48 promila we krwi.

- To było głupie z mojej strony. Gorzej być nie mogło. To wysoka kara, ale musiałem ją zaakceptować. Przeżywam teraz najgorszy okres w życiu. Jeszcze nigdy nic podobnego mi się nie przytrafiło - przyznał 27-latek, który w środę leci z drużyną na obóz do Turcji.

Karę Kubika skomentował jeden z przedstawicieli Slovana.

- Niech to będzie przestrogą dla innych zawodników naszego klubu. Dla nas ta sprawa jest już zamknięta. Rozmawiałem z nim osobiście i wszystko sobie wyjaśniliśmy - powiedział Ivan Kmotrik, wiceprezydent ekipy z Bratysławy.

Kubik to trzykrotny reprezentant Słowacji i były zawodnik takich klubów jak: AS Trencin, ADO Den Haag, Kubań Krasnodar, Arsenał Kijów i Ergotelis Iraklion. Barw Slovana broni od 2014 roku.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak walczy córka Franka Mira. Chłopak nie miał szans

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×