Jerzy Janowicz może pluć sobie w brodę po meczu z Marinem Ciliciem w pierwszej rundzie Australian Open. Polski tenisista prowadził już 2:0 w setach, a mimo to przegrał (6-4, 6-4, 2-6, 2-6, 3-6) i odpadł z turnieju.
Zobacz także: Australian Open: demony z Torwaru powróciły. Jerzy Janowicz przegrał z Marinem Ciliciem, choć prowadził 2:0
Słynący z wybuchowego temperamentu "Jerzyk" w piątej partii, gdy przegrywał już 0-2 w gemach, przerwał mecz, aby poskarżyć się sędziemu na jednego z kibiców. 26-latek domagał się usunięcia mężczyzny z trybun, ponieważ ciągle krzyczał "hasta la vista" (tłum. "do zobaczenia", "żegnaj").
- On celowo mnie denerwuje - tłumaczył Polak.
Janowicz miał po stronie publiczność, która skandowała:
- Wyrzucić go!
Sędzia się nie zgodził, bo nie widział podstaw do takiego działania. W ostateczności "Jerzyk" mógł jednak dokończyć spotkanie w spokoju, ponieważ jego "prześladowca" po kilku minutach sam wyszedł.
The fan that Janowicz wants kicked out. Told umpire he keeps yelling "Asta-lavista" at him pic.twitter.com/zd3A2Nl3ct
— Michael Gallo (@Galloots) 16 stycznia 2017
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: zawalił się dach hali. Widać uciekających zawodników