Najpierw Maracana, teraz pływalnia. Kolejny olimpijski obiekt popada w ruinę

Getty Images / Al Bello
Getty Images / Al Bello

Na budowę Aquatic Center wydano ok. 40 milionów dolarów. Po igrzyskach obiekt miał być przebudowany i służyć mieszkańcom w Rio. Słowa nie dotrzymano. Arena, na której były rozgrywane zawody pływackie oraz mecze piłki wodnej, wygląda dziś okropnie.

W tym artykule dowiesz się o:

Słynny stadion Maracana nie jest jedynym zaniedbanym obiektem w Rio de Janeiro po letnich igrzyskach olimpijskich. Furorę w mediach społecznościowych robią w ostatnich godzinach zdjęcia basenu rozgrzewkowego przy kompleksie Aquatic Center, na którym odbywały się zawody pływackie oraz mecze waterpolo.

Zobacz także: Wypalona trawa, zniszczone krzesełka, bezdomni. Tak dzisiaj wygląda Maracana

Bałagan, brudna woda, którą zanieczyściły komary, zniszczone murale na budynku głównym. Tak wygląda obiekt, który kosztował ok. 40 milionów dolarów, a do użytku został oddany niespełna rok temu - w kwietniu 2016 roku.

- Miejsce, w którym Micheal Phelps bił rekord (23 złotych medali na igrzyskach - przyp. red.), a Joseph Schooling wygrywał finał na 100 m stylem motylkowym, wygląda jak ruiny po katastrofie w Czarnobylu - komentują w ostrym tonie dziennikarze "Fox Sports".

Zobacz porównanie zdjęć - stan sprzed igrzysk i stan obecny.

Władze Rio de Janeiro zapewniały, że kompleks Aquatic Center po igrzyskach olimpijskich zostanie przebudowany i będzie służyć mieszkańcom miasta. Obietnice do tej pory nie zostały dotrzymane.

W kompleksie służącym pływakom już wcześniej zgłaszano zastrzeżenia. Australijczycy narzekali na jakość wody. Później budynek musiał zostać ewakuowany, bo na jego terenie znaleziono tajemniczą skrzynkę.

Aquatic Center to nie jedyny basen, który był przedstawiany w złym świetle. W znajdującym się w pobliżu Maria Lenk Aquatics Centre (służącemu do skoków do wody), organizatorzy mieli problem z wodą, która z powodu źle dobranych chemikaliów zmieniła kolor na zielony.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kibic na murawie z własną piłką. Wtedy padł gol

Źródło artykułu: