Mariusz Pudzianowski skończył niedawno (7 lutego) 40 lat. Były mistrz świata strongmanów, obecnie zawodnik MMA, nie myśli jeszcze o sportowej emeryturze. "Pudzian" snuje nawet plany na temat swojej przyszłości w oktagonie.
- U mnie nic się nie zmieniło, dlatego, że systematyczność w treningach była i jest. I jeszcze kilka lat będzie. Kontuzji nie ma, nic mnie nie boli. Chęci do trenowania mam takie same jak 20 lat temu - zdradził fighter z Białej Rawskiej w rozmowie z "Super Expressem".
Życie po 40-stce podobno się jednak zmienia i w przypadku Pudzianowskiego w pewnym sensie też tak się dzieje. - Jest taka stabilność, twarde stąpanie po ziemi. Nierobienie głupot, takich jakie się robiło, gdy się miało 20 lat - przyznał.
Były strongman podkreślił, że z niczego nie zamierza rezygnować, jeśli chodzi o jego karierę MMA. Ostatni pojedynek w klatce Pudzianowski stoczył podczas grudniowej gali KSW 37 w Krakowie, gdzie pokonał przez nokaut Pawła "Popka" Mikołajuwa. Kolejną walkę ma odbyć w maju, na gali KSW Colosseum na Stadionie Narodowym w Warszawie.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: niecodzienny gol z połowy boiska. To... "samobój"!