Piotr Żyła został jednym z bohaterów konkursu drużynowego na skoczni mamuciej w Vikersund w ramach norweskiego turnieju Raw Air. Biało-Czerwoni zajęli w zawodach drugie miejsce, a 30-letni skoczek z Wisły ustanowił nieoficjalny rekord Polski w długości skoku - 245,5 m.
"Wewiór" odleciał już podczas serii próbnej, kiedy to wylądował na 243. metrze i poprawił osiągnięcie Kamila Stocha z Planicy w 2015 roku (238 m). W konkursie Żyła skoczył jednak jeszcze dalej i po raz drugi w ciągu kilku godzin pobił rekord.
W rozmowie z portalem skijumping.pl mistrz świata w drużynie z tego roku w Lahti zdradził, że tak daleki lot zawdzięcza m.in. Zenkowi Martyniukowi! Hit polskiej gwiazdy muzyki disco polo pt. "Przekorny Los" rozbrzmiewał bowiem podczas konkursu w Norwegii.
- Papryka była, 509 było (motyw z filmu pt. Kiler-ów 2-óch o autobusie linii 509 - przyp. red.). No i w sumie Zenek zagrał, tak że jest bajka - podsumował z humorem reprezentant Polski.
Piotr #Żyła zdradza receptę na rekord Polski ;) #Vikersund #skijumpingfamily #skoki #RawAir pic.twitter.com/9xF8sywJq2
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) 18 marca 2017