Wojowniczka UFC trafiła do szpitala. Jej twarz wyglądała makabrycznie

Dla Liny Lansberg była to dopiero druga walka w UFC, ale Szwedka już zdobyła popularność na całym świecie. Media obiegły zdjęcia jej zakrwawionej i posiniaczonej twarzy. Uwierzycie, że nic jej się nie stało?

Robert Czykiel
Robert Czykiel
Instagram

35-letnia wojowniczka ze Szwecji jesienią 2016 roku debiutowała w federacji UFC. Na dzień dobry dostała walkę wieczoru z wielką gwiazdą, jaką jest Cristiane Justino. Lina Lansberg wytrzymała tylko dwie rundy, gdy sędzia przerwał nierówny pojedynek.

W sobotę "Elbow Queen" wróciła do oktagonu na gali UFC Fight Night 107. Jej rywalką była Lucie Pudilova, a fani zobaczyli niesamowicie brutalne starcie. Lansberg wygrała jednogłośną decyzję sędziów, ale jej twarz wyglądała przerażająco.

Wojowniczka jednak tryskała świetnym humorem. Z hali w Londynie przewieziono ją ambulansem do szpitala. Lina nagrała film, w którym pozdrowiła fanów i pokazała obrażenia po starciu z Pudilovą. Zakrwawiona twarz, wiele rozcięć, opuchnięte prawe oko. Mocny widok.

Fanów najbardziej zaskoczył wpis Szwedki na Twitterze. Okazuje się, że choć jej twarz wyglądała na zmasakrowaną, to nie doszło do poważnych obrażeń.

- Całkowicie dobrze się czuję. Ambulans był tylko dla zabawy! Nic nie złamałam i nie mam nawet szwów. Wrócę do sparingów za trzy tygodnie - ogłosiła Lina.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: transfer roku! Ta seksowna dziewczyna pracuje z piłkarzami

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×