Po raz piąty w karierze Alejandro Valverde (Movistar) został zwycięzcą Strzały Walońskiej. W belgijskim wyścigu z dobrej strony pokazał się także Michał Kwiatkowski (Team Sky), który zajął siódme miejsce.
Nie wszyscy uczestnicy klasyka zdołali dojechać do mety. Największym pechowcem był Michael Valgren, kolarz grupy Astana. Na 65 km przed metą Duńczyk stracił równowagę i upadł, uderzając twarzą o asfalt. Kamerzysta pokazywał zakrwawionego Valgrena, którego opatrywali lekarze.
Poszkodowany trafił do szpitala, gdzie założono mu kilka szwów na twarzy. Na szczęście po badaniach wykluczono poważniejsze urazy. Valgren nie doznał żadnych złamań. 25-latek postanowił uspokoić kibiców, zamieszczając w sieci zdjęcie ze szpitala.
- Ze mną wszystko w porządku. Nie wiem, co się stało. Dziękuję za wszystkie wiadomości - napisał duński kolarz na Twitterze.
I am okay. Don't know what happened. Thx for all the messages pic.twitter.com/3qgrOgtAtj
— Michael Valgren (@MichaelValgren) 19 kwietnia 2017
- Mamy nadzieję, że Michael szybko wróci do zdrowia - powiedział jeden z dyrektorów sportowych Astany, Lars Michaelsen.
Duńczyk miał wziąć udział w niedzielnym (23.04.) monumencie Liège-Bastogne-Liège, ale po środowym wypadku jego występ wydaje się mało realny. Prawdopodobnie Valgren odpocznie przez kilka tygodni.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się prezentuje żona Piotra Żyły