Justyna Kowalczyk prowokuje kibiców na Twitterze. "Naszej biegówkowej sławy nie budujemy na chipsach i piwie!"

poziomie sportowym, w przeciwieństwie do wysoko rozwiniętego biathlonu, który ma zainteresowanie (nie tylko w Norwegii), konkurencję i poziom sportowy, a przede wszystkim dzięki połączeniu biegania ze strzelaniem, są emocje (Mniej udanym dwubojem jest kombinacja norweska). Wstyd, że biegi różnego rodzaju mają 12 zawodów na olimpiadzie . Wszystkie inne dyscypliny "łyżwowe", "saneczkowe/bobslejowe", "narciarskie" czy nawet "snowbordowe" są ciekawsze niż męczenie buły na nartach biegowych i wygrywanie wytrzymałością/dopingiem z cieniasami. Ten sport utrzymują Norwegowie, dla których to prywatnie jak spacer po bułki i jako amatorski sport i hobby jest to świetna aktywność, jednak marnowanie na to czasu antenowego to przegięcie. W tej ankiecie wynik "ciekawe" nabili niedzielni Janusze widowni TVP którzy mają jeszcze bardziej nudne życie. Lepiej wypromować ciekawsze dyscypliny. Od biegów ciekawszy jest nawet szczotkujący glebę curling gdzie przynajmniej coś jest do myślenia. Łyżwiarstwo figurowe jest sexy i jest sztuką, też jest ciekawsze, nawalanie po muldach gdzie trup ściele się gęsto także. Co ciekawe, nawet tak młoda dyscyplina jak kobiece skoki narciarskie, już teraz stoją na dużo wyższym poziomie niż biegi i rozwijają się (poza Polską) w niesamowitym tempie, dziewczyny w większości skaczą już technicznie jak panowie na przełomie wieków, czyli w czasach Małyszomanii i będą się rozwijać bo która dziewczyna nie chce być lekka i sobie polatać. Albo short track, czyli taki "żużel na łyżwach z równymi szansami", ma wielki potencjał. O zjazdach na pełnej ... czy hokeju nie wspominając. A biegi powinny mieć minimalną ilość zawodów na IO. Niech wróci psi zaprzęg, będzie ciekawiej, chyba że Norwegowie naszprycują psy. W Polsce po zejściu z tras Kowalczyk nikt nie będzie tych biegów oglądał. TVP stworzyła sztuczne zainteresowanie tą dyscypliną (a nawet nie dyscypliną bo zawody panów nikogo nigdy nie obchodziły). Same biegi nic mnie nie obchodzą ale trzeba coś zrobić z programem IO, zarówno tych zimowych jak i - jak dla mnie jeszcze gorszych programowo - letnich, które nie wytrzymują dziś konkurencji ze strony piłkarskich imprez: Mundialu, Euro i Champions League mimo regularnego psucia tych ostatnich przez FIFA i UEFA. Wiele dyscyplin jest totalnym przeżytkiem i jeśli są hobbyści którzy chcą to uprawiać, to niech robią to po pracy, bez jakiegokolwiek dofinansowania.