[tag=681]
Bayern Monachium[/tag] co roku organizuje spotkania piłkarzy, trenerów i zarządu z poszczególnymi fanklubami rozsianymi po całych Niemczech. Każdy z przedstawicieli klubu udaje się do innego miasta, by spotkać się i porozmawiać z kibicami. W podróż do Inzell wybrał się Niko Kovac, gdzie odpowiadał na pytania miejscowego fanklubu.
Jak podkreślił dziennik "Bild", trener otworzył się jak nigdy. - Bywałem już pijany, ale nie za często. Mogę to policzyć na pięciu palcach jednej ręki i pięciu palcach drugiej. Mam 47 lat, a to tylko dziesięć palców - zapewnił Kovac.
- Najbardziej lubię relaksować się z rodziną na wycieczkach nad morze - dodał trener Bayernu. Nie zabrakło także pytań o ulubiony klub. - Jak byłem mały, to naturalnie byłem fanem Bawarczyków. Moim ulubionym piłkarzem był Karl-Heinz Rummenigge (aktualny prezes klubu - przyp. red.) - zapewnił Chorwat.
- Wiecie co oznacza Kovac? Schmied! Czyli rzemieślnik. Ciężko pracowałem przez całe swoje życie - przyznał 47-latek.
Kovac w ostatnim czasie był łączony z odejściem z Bayernu. Po zwycięstwie z Benfiką Lizbona 5:1 w Lidze Mistrzów jego akcje poszły jednak wyraźnie w górę, a Rummenigge zapewnił, że chce z nim współpracować przez kolejne lata.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Lewandowski na spotkaniu z kibicami. Zobacz, co tam się działo