Fame MMA. Artur Szpilka przed debiutem Kamili Wybrańczyk. "To cholernie zawzięta kobieta"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Artur Szpilka
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Artur Szpilka

Kamila Wybrańczyk do ostatniej chwili ukrywała w tajemnicy przed Arturem Szpilką, że będzie walczyć w Fame MMA. Pięściarz ma sporo obaw, ale wie, że jego ukochana w klatce łatwo nie odpuści.

Za nami gala Fame MMA 7, która była pełna efektownych nokautów. Dużym zaskoczeniem była jednak informacja, która została ogłoszona pomiędzy walkami. W pewnym momencie w klatce pojawiła się Kamila Wybrańczyk, która ogłosiła, że będzie się bić w federacji dla celebrytów.

Jej rywalką będzie Marta "Linkimaster" Linkiewicz, która w sobotę wygrała przed czasem z Martą Rentel. To doświadczona zawodniczka, która w Fame MMA stoczyła już cztery walki. Dziewczyna Artura Szpilki jeszcze nigdy nie walczyła, choć trenuje sporty walki od kilku lat.

Szpilka w rozmowie z portalem sport.pl zdradził, że nic nie wiedział o nowym wyzwaniu ukochanej. Kamila powiedziała mu to dopiero w nocy. Czego można się po niej spodziewać w klatce?

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): co za występ na KSW 54! Nowa gwiazda?

- Sami zobaczycie, że to cholernie zawzięta kobieta, która łatwo nie odpuści. Na pewno będzie chciała zaznaczyć swoją obecność w Fame. I gorąco wierzę, że jej się to uda. Wiem jednak, że czym innym jest trenowanie dla siebie, amatorsko. A czym innym wejście do klatki, nawet jak to jest Fame MMA, a nie KSW - mówi "Szpila".

Pięściarz dodał, że nie ma nic przeciwko temu. Przyznał jednak, że nie będzie stać w jej narożniku. Walkę będzie oglądać na trybunach.

- Podczas samej walki, zostawię ją z jej sztabem szkoleniowym. Nawet chyba bym nie chciał tam być. Bo jeszcze bym się tak zdenerwował, że - pół żartem, pół serio - sam bym tam wskoczył, gdyby coś jej się działo - mówi.

Data debiutu Kamili Wybrańczyk na razie nie jest znana. Nie ma też pewności, że będzie walczyć już na kolejnej gali Fame MMA.

Fame MMA 7. Marta Linkiewicz nie kryła radości po walce. "Czekam na ten pas" >>

Fame MMA 8. Karta walk, zawodnicy, PPV. Szykują się kolejne głośne pojedynki >>

Komentarze (2)
avatar
yhym1920
7.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"... która ogłosiła, że będzie się bić w federacji dla celebrytów." hahahahahaha dla jakiej federacji? Jak już to dla federacji patoli. 
avatar
tool81
7.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pan IGLA ma komu kibicowac...Kolejna porazka w ich prywatnym zyciu bedzie zapisana na ich konto... Nigdy nie naucza sie ze sa zwyklymi loserami...