FAME MMA 7. Marcin Najman oskarżony o nielegalne ciosy. "Lew jest zły i nie da się oszukać"

Nie milkną echa gali FAME MMA 7. Z porażką absolutnie nie może się pogodzić Dariusz "Lew" Kaźmierczuk. Po obejrzeniu i przeanalizowaniu walki oskarża Marcina Najmana o nielegalne ciosy.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Marcin El Testosteron Najman Materiały prasowe / FAME MMA / Na zdjęciu: Marcin El Testosteron Najman
Marcin Najman nie miał większych problemów z pokonaniem Dariusza "Lwa" Kaźmierczuka. Już w pierwszej rundzie zaatakował rywala i cieszył się z wygranej przez techniczny nokaut.

Kaźmierczuk ma teraz wątpliwości, czy aby na pewno Najman zwyciężył zasłużenie. Wyraża przekonanie, że większość ciosów otrzymywał w tył głowy. Takie coś jest oczywiście zabronione.

"Witam, po obejrzeniu video i skrótów z mojej walki można wywnioskować, że ciosy Marcina były nielegalne w tył głowy. Także Marcin powinieneś to przegrać, albo no contest, dziękuję" - napisał Kaźmierczuk na Facebooku.

Później zwrócił uwagę na jeszcze jedną istotną kwestię. Chodzi o to, że przed walką nie został posmarowany.

"Lew jest zły i nie da się oszukać. Dlaczego przed walką nikt mnie nie nasmarował? Jednego smarują, drugiego już nie? OK, pal licho. Poza tym ciosy w tył głowy zabronione, sami możecie zobaczyć i ocenić. Zdrowie zawodnika przy takiej różnicy wagi powinno być bardziej chronione, ale jestem tylko zawodnikiem. Także sami oceńcie te zachowanie. Pozdrawiam" - podsumował Kaźmierczuk.

Na słowa "Lwa" zareagował już Najman. "Ciosy w ciężkiej kategorii trochę ważą. Widać Lew odczuwa skutki, bo chyba mu na rozum poszło" - napisał na Instagramie.

Czytaj także:
> MMA. Minutor Energia Armia Fight Night 8. Wyniki gali. Udany debiut w TVP Sport

> MMA. Jan Błachowicz wystąpi w programie Kuby Wojewódzkiego. Będą też bracia Collins 

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (highlights): co za występ na KSW 54! Nowa gwiazda?
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×