Co jakiś czas Anna Lewandowska serwuje swoim obserwatorom odpowiedzi na ich pytania. Tym razem jedno z nich na tyle poruszyło fit-trenerkę, że postanowiła poświęcić mu cały post.
"Sport nauczył mnie podchodzić do wszystkiego w życiu w sposób zadaniowy. Sprawił, że zawsze dążyłam do tego, żeby być dobra w tym, co akurat robię. Podobnie było z rolą mamy. To była bardzo świadoma decyzja, do której się przygotowywałam" - napisała. Przypomniała, że pierwszy poród był ciężki, ale przetrwała go dzięki dobrej kondycji fizycznej.
Zaskakuje ją jednak to, że nie na wszystko można się przygotować. "grom miłości i troski, który zalewa Cię, kiedy maleństwo przychodzi na świat… nie do opisania! Nie sądziłam, że można kogoś tak mocno kochać, kochać i kochać!" - wyznała.
ZOBACZ WIDEO: Gwiazdor Bayernu dał prawdziwy popis! Lewandowski i koledzy dumni
Wyjawiła też, że czasami zawodzi ją planowanie, bo córki potrafią ją zaskoczyć i "jednym zamachem zburzyć najlepiej ułożony plan". Stara się jednak być cierpliwa, ale nie zawsze jej się to udaje.
Żona Roberta Lewandowskiego podkreśliła, że najbardziej zaskoczył ją w macierzyństwie "brak kontroli, nieskończona maksymalna miłoooość i nieustanne zamartwianie się o ich bezpieczeństwo, zdrowie, szczęśliwe dzieciństwo i przyszłość".
Obserwatorzy w komentarzach zgadzają się z Lewandowską. Szczególnie podkreślają ogrom miłości, który płynie od dzieci.
Czytaj też:
Marcin Najman chce pobić Zbigniewa Bońka! Były prezes PZPN na liście
Zjawiskowa piłkarka. Dla facetów nie ma litości!