Historia na film
Do pewnego czasu życie Klaudii Tołłoczko było niczym bajka - podróże, luksusowe apartamenty. Nadeszły jednak trudne momenty, z którymi musiała się zmierzyć. Jej historia trafiła nawet na ekrany kinowe, ponieważ Tołłoczko jest jedną z bohaterek filmu "Powołany II". Produkcja niedawno ujrzała światło dzienne.
Błyskawiczna kariera
Klaudia Tołłoczko pracę fotomodelki rozpoczęła już w wieku zaledwie szesnastu lat. Z czasem jej grono fanów zaczęło się mocno powiększać. Do tego stopnia, że profil Tołłoczko na Instagramie obserwowało niespełna pół miliona osób. Swoją urodę Tołłoczko mogła pokazywać też na galach sztuk walki, gdzie pracowała jako ring-girl.
Rozpalała mężczyzn do czerwoności
W późniejszych momentach kariery Klaudia Tołłoczko zdecydowała się na odważniejszy krok - zaczęła brać udział w sesjach rozbieranych, a jej zdjęcia można było zobaczyć w magazynach dla mężczyzn. Po latach stwierdziła, iż ta decyzja wiązała się z brakiem poczucia własnej wartości. - Potrzebowałam potwierdzenia, że jestem atrakcyjna, dlatego świat modelingu był mi tak bardzo potrzebny. Karmił mój głód bycia akceptowaną - powiedziała w rozmowie z portalem "Aleteia".
Świat u stóp
Wzrósł także jej komfort życia. Wraz z majętnym chłopakiem Klaudia Tołłoczko mieszkała w luksusowym apartamencie, jeździła na drogie wakacje. Na pytanie, czy żałuje, że z tego wszystkiego zrezygnowała, odpowiedziała jednoznacznie. - Nie, ponieważ odnalazłam Pana Boga, a to jest dla mnie najważniejsze. Bóg daje mi wszystko, czego potrzebuję. Od trzech lat słyszałam w sercu głos: 'Pójdź za Mną' - przyznała.
Choroba
Niestety, nadeszły też znacznie trudniejsze chwile. Lekarze zdiagnozowali u Klaudii Tołłoczko grzybicę ogólnoustrojową. Właśnie choroba spowodowała, iż zaczęła szukać pomocy u Boga. Budowanie z nim relacji było dla niej pierwszym krokiem do nawrócenia. - Dziś wiem, że gdyby to nie był proces, gdyby Bóg uzdrowił mnie w jednej chwili, już dawno by mnie przy nim nie było. Dalej bym grzeszyła i być może zatraciła szansę na zbawienie i życie wieczne - dodała.
Śmierć bliskiej osoby
Oprócz wspomnianej diagnozy, do Klaudii Tołłoczko nadeszły kolejne fatalne informacje. Okazało się, że zmarł jej wujek, który "był dla niej jak brat". - Dzieliła nas niewielka różnica wieku. Był młodym, zdrowym mężczyzną, nigdy na nic nie chorował. Po prostu zasnął i już się nie obudził, nastąpiło zatrzymanie akcji serca. Jego śmierć mną wstrząsnęła - zdradziła.
Nawrócenie
Zawiązanie relacji z Bogiem było dla Klaudii Tołłoczko rozpoczęciem ważnego rozdziału w jej życiu. Rzuciła pracę fotomodelki, a dziś jest tzw. trenerem chrześcijańskim. Pomaga innym w przezwyciężeniu trudności i osiągnięciu równowagi emocjonalnej. "Pan Bóg dał mi do tego niezbędne narzędzia w postaci charyzmatów Ducha Świętego - mądrość słowa, dar poznania. Chciałabym też spełniać się dalej w niesieniu pomocy innym jako dietetyk biblijny. Czuję, że to także jest misja dana mi od Pana. Nie tyle praca, ile powołanie" - podsumowała.