140 km/h, 85 procent nachylenia, lód. To najgroźniejsza narciarska trasa świata
Ci, którzy tu wygrywali, porównywali triumf do zwycięstwa w turnieju Wielkiego Szlema. Byli jednak i tacy, którzy austriacką trasę przeklinają do dziś, bo właśnie tam doznawali ciężkich kontuzji. Nawet zawodowcy nie dawali rady czyhającym pułapkom.
Słynna trasa Die Streif w austriackim Kitzbühel nie wybacza wpadek. Bardzo niebezpieczny zjazd jest wyzwaniem dla najwybitniejszych narciarzy świata. Gospodarze dodatkowo starają się, żeby emocji nie brakowało. Sztucznie dodają lód na trasie, na której narciarze prezentują kilkudziesięciometrowe skoki, rozpędzając się do 140 km/godz.
Długość trasy wynosi 3300 m. Krótko po starcie na zjazdowców czeka coś, co miejscowi nazwali "Mausefalle" ("Pułapka na myszy") - załamanie stoku o nachyleniu dochodzącym do 85 procent. Dla porównania - na Nosalu, bardzo trudnej trasie narciarskiej w Zakopanem, na jednym z odcinków narciarze pokonują niecałe 40 procent, zaś na Ski Arenie w Szrenicy (największa stromizna w Polsce) 50 procent. Tuż przed metą w Kitzbuehel - w centrum miasteczka - czeka na zawodników z kolei nachylenie wynoszące 69 stopni.
Wielu z nich jednak nie dojechało do mety, ulegając groźnym wypadkom. Przypominamy największe z nich.
-
bigjohn Zgłoś komentarzNachylenia stoku w artykule podane są w stopniach a powinno być chyba w procentach. Nachylenie 85° to jest próg.