Kolejne starcia kibiców z policją w Grecji. Mecz został przerwany

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Prezydent klubu z Salonik jest zdania, że zamieszki w meczu z Olympiakosem to wina działaczy oraz sędziów, a nie kibiców. Dlatego zapowiedział, że jego drużyna nie pojedzie na rewanż do Aten.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 5
Fot. Eastnews/AP/FOTOLINK
Fot. Eastnews/AP/FOTOLINK

Środowy mecz PAOK-u z Olympiakosem w Pucharze Grecji został przerwany w 86. minucie z powodu kibiców, którzy wpadli na murawę i zaczęli się bić z policją.

Fani Salonik byli wściekli, ponieważ sędzia, przy wyniku 1:2, nie podyktował rzutu karnego, który należał się ich drużynie.

- Ten mecz powinien być powtórzony i poprowadzony przez arbitra zagranicznego, który będzie neutralny - zaapelował do władz związku właściciel PAOK-u, Ivan Savvidis.

Działacz jednocześnie zapowiedział, że jego drużyna nie pojedzie na spotkanie rewanżowe, które ma się odbyć 6 kwietnia. - I zdania nie zmienię, nawet jeśli będą chcieli wyrzuć nas z ligi - dodał.

To drugi raz w tym sezonie, jak mecz w Grecji zostaje zakłócony przez kibiców. W listopadzie chuligani Panathinaikosu starli się z grupą fanatyków Olympiakosu, przez co mecz derbowy tych zespołów został odwołany.

2
/ 5
Fot. Eastnews/AP/FOTOLINK
Fot. Eastnews/AP/FOTOLINK

Środowy mecz PAOK-u z Olympiakosem w Pucharze Grecji został przerwany w 86. minucie z powodu kibiców, którzy wpadli na murawę i zaczęli się bić z policją.

Fani Salonik byli wściekli, ponieważ sędzia, przy wyniku 1:2, nie podyktował rzutu karnego, który należał się ich drużynie.

- Ten mecz powinien być powtórzony i poprowadzony przez arbitra zagranicznego, który będzie neutralny - zaapelował do władz związku właściciel PAOK-u, Ivan Savvidis.

Działacz jednocześnie zapowiedział, że jego drużyna nie pojedzie na spotkanie rewanżowe, które ma się odbyć 6 kwietnia. - I zdania nie zmienię, nawet jeśli będą chcieli wyrzuć nas z ligi - dodał.

To drugi raz w tym sezonie, jak mecz w Grecji zostaje zakłócony przez kibiców. W listopadzie chuligani Panathinaikosu starli się z grupą fanatyków Olympiakosu, przez co mecz derbowy tych zespołów został odwołany.

3
/ 5
Fot. Eastnews/AP/FOTOLINK
Fot. Eastnews/AP/FOTOLINK

Środowy mecz PAOK-u z Olympiakosem w Pucharze Grecji został przerwany w 86. minucie z powodu kibiców, którzy wpadli na murawę i zaczęli się bić z policją.

Fani Salonik byli wściekli, ponieważ sędzia, przy wyniku 1:2, nie podyktował rzutu karnego, który należał się ich drużynie.

- Ten mecz powinien być powtórzony i poprowadzony przez arbitra zagranicznego, który będzie neutralny - zaapelował do władz związku właściciel PAOK-u, Ivan Savvidis.

Działacz jednocześnie zapowiedział, że jego drużyna nie pojedzie na spotkanie rewanżowe, które ma się odbyć 6 kwietnia. - I zdania nie zmienię, nawet jeśli będą chcieli wyrzuć nas z ligi - dodał.

To drugi raz w tym sezonie, jak mecz w Grecji zostaje zakłócony przez kibiców. W listopadzie chuligani Panathinaikosu starli się z grupą fanatyków Olympiakosu, przez co mecz derbowy tych zespołów został odwołany.

4
/ 5
Fot. Eastnews/AP/FOTOLINK
Fot. Eastnews/AP/FOTOLINK

Środowy mecz PAOK-u z Olympiakosem w Pucharze Grecji został przerwany w 86. minucie z powodu kibiców, którzy wpadli na murawę i zaczęli się bić z policją.

Fani Salonik byli wściekli, ponieważ sędzia, przy wyniku 1:2, nie podyktował rzutu karnego, który należał się ich drużynie.

- Ten mecz powinien być powtórzony i poprowadzony przez arbitra zagranicznego, który będzie neutralny - zaapelował do władz związku właściciel PAOK-u, Ivan Savvidis.

Działacz jednocześnie zapowiedział, że jego drużyna nie pojedzie na spotkanie rewanżowe, które ma się odbyć 6 kwietnia. - I zdania nie zmienię, nawet jeśli będą chcieli wyrzuć nas z ligi - dodał.

To drugi raz w tym sezonie, jak mecz w Grecji zostaje zakłócony przez kibiców. W listopadzie chuligani Panathinaikosu starli się z grupą fanatyków Olympiakosu, przez co mecz derbowy tych zespołów został odwołany.

5
/ 5
Fot. Eastnews/AP/FOTOLINK
Fot. Eastnews/AP/FOTOLINK

Środowy mecz PAOK-u z Olympiakosem w Pucharze Grecji został przerwany w 86. minucie z powodu kibiców, którzy wpadli na murawę i zaczęli się bić z policją.

Fani Salonik byli wściekli, ponieważ sędzia, przy wyniku 1:2, nie podyktował rzutu karnego, który należał się ich drużynie.

- Ten mecz powinien być powtórzony i poprowadzony przez arbitra zagranicznego, który będzie neutralny - zaapelował do władz związku właściciel PAOK-u, Ivan Savvidis.

Działacz jednocześnie zapowiedział, że jego drużyna nie pojedzie na spotkanie rewanżowe, które ma się odbyć 6 kwietnia. - I zdania nie zmienię, nawet jeśli będą chcieli wyrzuć nas z ligi - dodał.

To drugi raz w tym sezonie, jak mecz w Grecji zostaje zakłócony przez kibiców. W listopadzie chuligani Panathinaikosu starli się z grupą fanatyków Olympiakosu, przez co mecz derbowy tych zespołów został odwołany.

Opracował PS

Zobacz wideo: Tak Real Madryt pokonał na wyjeździe Levante.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Rick Grimes
3.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ponoć wszędzie sobie poradzili z chuliganami i tylko w Polsce robią burdy na stadionach.