To jeden z największych skandalistów światowego sportu. Oto głośne afery z udziałem Hogana

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Hulka Hogana zna każdy. Nawet ktoś, kto nigdy w życiu nie słyszał o WWE, rozpoznaje jego twarz. Amerykanin jest prawdziwym celebrytą. I to takim, który mocno używał życia.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 10

Nazywa się Terry Hene Bollea, ale świat zna go jako Hulk Hogan. Amerykanin był ikoną wrestlingu (a także przy okazji m.in. aktorem). Rozpropagował mało znaczącą dyscyplinę na całym świecie, która w USA stała się - dzięki niemu - kultowa.

Nas śmieszą wyreżyserowane akcje siłaczy, ale stoją za tym wielkie pieniądze i sława. Wszystkiego tego skosztował Hogan.

Sportowiec był także bohaterem wielu afer. Przypominamy wam te najgłośniejsze.

2
/ 10

W lipcu 2015 roku Hogan wpadł w kłopoty. Organizacja WWE zerwała z nim umowę. To efekt rasistowskich wypowiedzi nagranych na sekstaśmie. 62-letni Hogan w rozmowie z 38-letnią modelką, Heather Clem, nazywał czarnoskórego chłopaka swojej córki "czarnuchem".

Właściciele WWE, największej organizacji wrestlingu na świecie, wykreślili nazwisko Hogana ze swoich gal. Amerykański sportowiec został również usunięty z galerii sław, a nawet z gry komputerowej o wrestlingu.

Siłacz przeprosił za swoje zachowanie, jednak niewiele to zmieniło.

3
/ 10
Fot. Facebook
Fot. Facebook

Nazwisko Clem stało się głośne wcześniej. To była żona najlepszego przyjaciela Hogana, Bubby Clema. Hulk jest ojcem chrzestnym ich dziecka oraz był świadkiem na ich ślubie.

Bubba zaczął podejrzewać żonę o zdradę, jednak nie spodziewał się, że w sprawę zamieszany jest jego kolega.

Wszystko wydało się, kiedy Clem zainstalował w domu kamery. Na nagraniu zobaczył, jak Hogan wędruje do łóżka z jego żoną. Hulk tłumaczył się w sądzie, że pozwolenie na uprawianie seksu z Heather dostał od... jej męża.

4
/ 10

O sprawie zrobiło się głośno, kiedy taśmy ujrzały światło dzienne. Hogan pozwał najpierw Bubbę Clema (to on zainstalował kamery i wszystko uwiecznił), a także plotkarski portal gawker.com, który udostępnił pikantne sceny. Od portalu siłacz domagał się 100 mln dolarów odszkodowania.

W połowie marca tego roku amerykański sportowiec poznał wyroku sądu w tej sprawie. Wymiar sprawiedliwości uznał wszystkie roszczenia Hogana za słuszne. Przyznał mu 115 mln dolarów za udostępnienie taśmy i 25 mln za straty moralne. Dodatkowo gawker.com musi zapłacić 15 mln dolarów kary, właściciel portalu Nick Denton 10 mln, a dziennikarz, który wszystko opisał - 100 tys. dolarów.

Proces wytoczony Clemowi zakończył się ugodą.

Sportowiec od początku twierdził, że publikacja nagrania była nieuprawnioną ingerencją w jego prywatne sprawy. Adwokaci portalu utrzymywali, że Hogan jest osobą publiczną, a on sam wiele razy publicznie opowiadał o swoim życiu seksualnym. Sąd nie podzielił jednak tej opinii. Właściciele portalu odwołali się od wyroku.

5
/ 10

Hogan od początku twierdził, że taśma została nagrana bez jego wiedzy w 2007 roku. W 2012 roku, kiedy wyciekły nagrania, przekonywał wszystkich, że nie jest tym samym człowiekiem, jakim był wcześniej. W trakcie składania zeznań występował pod prawdziwym nazwiskiem - Terry Bollea.

- Byłem wtedy w trudnym momencie mojego życia, walczyłem o powrót żony. Pewnego dnia Bubba i Heather zadzwonili do mnie. Powiedzieli, że ona chciałaby zobaczyć mnie nago i uprawiać ze mną seks. Byłem zaskoczony i ostatecznie wylądowałem w łóżku z Heather - mówił zapaśnik przed sądem.

Przekonywał, że po opublikowaniu taśm popadł w depresję. Małżeństwo zaprzeczyło słowom wrestlera.

6
/ 10

Mało komu chce się wierzyć, że opublikowanie sekstaśmy wpłynęło źle na zdrowie psychiczne zapaśnika. Był raczej wściekły, że o wszystkim dowiedziały się i media, i Bubba Clem.

Hogan w przeszłości wiele razy radził sobie z presją. Nie miał oporów, żeby ze swojego życia zrobić show. Zgodził się na udział w reality show "Uparty jak Hogan", produkowanym dla MTV. Program pokazywał jego życie rodzinne. W obecności kamer Hogan i jego żona, Linda, prezentowali sielankowy obraz swojej rodziny. Potem jednak żona sportowca zaczęła opowiadać, co działo się naprawdę.

Siłacz podobno wiele razy używał siły wobec niej, podduszał ją, wrzeszczał i walił pięściami w ścianę. Kobieta twierdziła, że bała się o życie, kiedy Hogan wpadał w szał, a zdarzało mu się to dość często.

7
/ 10

W kłopoty wpadał już wcześniej. Na początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy Hogan był już żywą legendą WWE, dyscypliną wstrząsnęły afery dopingowe. Zapaśnik długo bronił się przed oskarżeniami o stosowanie niedozwolonych środków i twierdził, że jest niewinny. Ostatecznie jednak odszedł - a raczej został zmuszony do odejścia - na jakiś czas z wrestlingu.

Potem przyznał, że od 1976 roku zażywał niedozwolone substancje (m.in. sterydy anaboliczne), które otrzymywał od dawnego współpracownika.

8
/ 10

Zapaśnik, choć zarabiał mnóstwo pieniędzy, nie miał żyłki do interesów. W 1995 roku otworzył lokal w Bloomington w stanie Minnesota, który upadł po roku. W 2013 roku zainwestował w pub na plaży w Tampa Bay, jednak dwa lata potem musiał się go pozbyć ze względu na kłopoty finansowe.

Pieniądze nigdy się go nie trzymały. W 2011 roku przyznał w wywiadzie telewizyjnym, że prowadził zbyt rozrzutny styl życia i niemal zbankrutował. - Szalone życie i rozwód kosztowały mnie setki milionów dolarów - mówi.

9
/ 10
Fot. AFP
Fot. AFP

Przyczyną rozwodu ze wspomnianą żoną Lindą był romans sportowca z Christine Plante. 33-latka współpracowała z córką Hogana, Brooke, przy jej albumie muzycznym. O wszystkim dowiedziała się żona. Do rozwodu doszło w 2009 roku.

Media spekulowały, że Linda czekała tylko na dogodny moment, aby zyskać jak najwięcej przy podziale majątku. Swoje osiągnęła - Hogan przekazał jej 70 procent majątku i 40 procent udziałów w swoich firmach. Szacowano, że eksmałżonce wrestlera przypadło łącznie ok. 30-35 mln dolarów (w nieruchomościach, biżuterii i gotówce).

10
/ 10

Hogan wpędził się kiedyś w tarapaty po jednym z pojedynków. W 1985 roku Richard Belzer, jeden z rywali z WWE, pozwał legendę tego sportu. Domagał się 5 mln dolarów odszkodowania.

Stało się tak po tym, jak najsłynniejszy zapaśnik świata zademonstrował na Belzerze jeden z swoich chwytów. Pokaz się udał, jednak przeciwnik - wskutek duszenia - stracił przytomność. Kiedy Hogan go puścił, uderzył głową o matę.

Sprawa ostatecznie nie trafiła na wokandę. Pozew został wycofany, obaj wrestlerzy dogadali się w kwestii odszkodowania. Nie wiadomo, ile Hogan zapłacił przeciwnikowi. Media sugerowały, że stracił około 1 mln dolarów.

Opracował KG

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
avatar
Kondzior Kinder
6.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z tym Richardem Belzerem to dowaliliscie do pieca. Czy wy wiecie co w artykułach piszecie? Belzer to nie był żadny ringowy przeciwnik, tylko prezenter telewizyjny. Podczas jego wywiadu z Hogan Czytaj całość
avatar
Łukasz Łapiński
31.03.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dokladnie, wtedy to bylo World Wrestling Federation, a nie World Wrestling Entertainment, WWF przekształciło się z czasem w WWE ze względów finansowych :)  
avatar
Oskar Skoczeń
29.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
WWF a nie WWE World Wrestling Federation