Marcin Najman po gali Fame MMA 5: Gdzieś nie domknęli zoo. Wiedziałem, że są kolejni śmiałkowie do walki ze mną

- Zdecydowałem się na obalenie z dwóch powodów. Po pierwsze, żeby nie niszczyć barków, bo może jeszcze jedną albo dwie walki stoczę. Po drugie, żeby jak najszybciej walkę skończyć,Rozwiń

nie niszczyć go ciosami w górze. Chciałem go jak najszybciej ubić, żeby zaoszczędzić zdrowia - mówi Marcin Najman, który podczas gali Fame MMA pokonał Piotra "Bonusa BGC" Witczaka. "El Testosteron" potwierdził, że stoczy kolejne walki w organizacji, a potencjalni rywale czekali na niego już po zakończeniu sobotniego starcia. - Nie spodziewałem się tego. Gdzieś nie domknęli zoo. Wiedziałem, że jest kilku śmiałków, mocno rozbudowanych, którzy chcą ze mną walczyć. Nie wiedziałem, że przyjdą o tym pogadać do klatki - dodaje w swoim stylu Najman.

Polecane

Polub SportowyBar na Facebooku

Tweetnij

Skomentuj 0

Zgłoś błąd

WP SportoweFakty

Polecane

#dziejesiewsporcie: Maradona wie, jak się bawić

#dziejesiewsporcie: wielki wyczyn studentów w USA. Dwa razy trafili do kosza z połowy boiska

#dziejesiewsporcie: kapitalne zachowanie piłkarzy Arsenalu. Zaprosili dziecko do gierki

#dziejesiewsporcie: brutalny faul bramkarza w Brazylii

#dziejesiewsporcie: Piękny gol Carlosa Teveza dla Boca Juniors

#dziejesiewsporcie: ustrzelili kolegę bez żadnej litości

Komentarze (0):

Premier League. 20 tys. funtów za spóźnienie się na trening. Frank Lampard i jego zasady

Premier League. Juergen Klopp mógł pracować w Manchesterze United. Odradziła mu to... żona

Do zniszczenia auta żony Piotra Zielińskiego wcale nie doszło w Neapolu