Do niecodziennej sytuacji doszło podczas meczu ligi rumuńskiej. Cosmin Matei mógł podwyższyć prowadzenie drużyny na 2:0, bo bramkarz minął się z piłką i upadł na murawę. Nie zdecydował się jednak na uderzenie w stronę bramki. W ramach fair-play wybił piłkę poza boisko, a koledzy niedowierzali. W tym odcinku #dziejesiewsporcie pokazujemy tą akcję oraz jak relaksuje się Mamed Chalidow i piękną bramkę z Meksyku.