Słodkiewicz znów bez szans w klatce? Bukmacherzy stawiają na jego rywala

YouTube / Na zdjęciu: Radosław Słodkiewicz
YouTube / Na zdjęciu: Radosław Słodkiewicz

Starcie Radosława Słodkiewicza z Konradem Karwatem to jedno z nielicznych na High League 4, w którym zmierzy się dwóch sportowców. Co prawda, obaj nie wywodzą się ze sportów walki, ale mają już pewne doświadczenie. Kto jest faworytem?

Fani sportu w Polsce na pewno kojarzą Radosława Słodkiewicza oraz Konrada Karwata. Pierwszy z nich to jeden z najbardziej znanych kulturystów w naszym kraju i już prawdziwa legenda tego sportu. Natomiast drugi to jeden z popularniejszych strongmanów w ostatnich latach.

Teraz obaj będą mieli okazję zmierzyć się w klatce podczas sobotniej gali High League 4. Co ciekawe, nie będzie to dla nich pierwszyzna, ponieważ już mają pewne doświadczenie w MMA. Karwat do tej pory stoczył jeden pojedynek, w którym bez większych problemów pokonał Mateusza Leśniaka. Zdecydowanie gorzej radził sobie Słodkiewicz, który do tej pory dwukrotnie wychodził do klatki i każdą z tych walk przegrywał. Teraz jednak deklaruje, że jest w najlepszej formie w życiu.

W te słowa niezbyt wierzą bukmacherzy. Zdaniem analityków zdecydowanym faworytem tego pojedynku jest Konrad Karwat. Kurs na jego wygraną wynosi 1,40 i jest to jeden z najniższych mnożników w całej karcie walk. Oznacza to, iż jest on uważany za zdecydowanego faworyta.

ZOBACZ WIDEO: Kontrowersje w walce na KSW. Szpilka o Załęckim, starciu Pudzianowski - Chalidow i Janikowskim

Stawiając na Słodkiewicza mamy kurs 2,52. Gdyby udało mu się wygrać to osoby wierzące w jego umiejętności mogą już znacząco pomnożyć swój wkład. To jednak wydaje się być mocno ryzykowne.

Gala High League 4 odbędzie się w sobotę, 17 września. Start wydarzenia zaplanowano na godzinę 20:00. Walką wieczoru tego pojedynku będzie starcie Lexy Chaplin z "Natsu". Natomiast poza tym zobaczymy m.in. Maję Staśko, "Mini Majka" czy Jakuba Holaka.

Zobacz także: Słodkiewicz rozczarowany przed High League 4
Zobacz także: High League kara awanturników

Komentarze (0)