Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Kacper Błoński zaskoczył wypowiedzią dot. prywatnego życia. "Chciałbym mieć dziewczynę"

Amadeusz "Ferrari" Roślik okazał się lepszy od Kacpra "Blonsky'ego" Błońskiego na gali Fame MMA 18. Przegrany tej walki był jednak z siebie dumny. Ponadto zaskoczył wypowiedzią dot. życia prywatnego.

FanSportu.pl
FanSportu.pl
Kacper Błoński YouTube / Na zdjęciu: Kacper Błoński
W sobotę, 20 maja, na gali Fame MMA 18 miało dojść do double main eventu. W pierwszym pojedynku doszło do walki Amadeusz "Ferrari" Roślik - Kacper "Blonsky" Błoński. Początek należał do pierwszego z wymienionych zawodników, bowiem posłał on rywala na matę i wydawało się, że może szybko zakończyć rywalizacje.

Jednak nic bardziej mylnego, "Blonsky" wybronił się przed atakami przeciwnika. Ostatecznie dotrwał on do kolejnej rundy, w której spisywał się lepiej od rywala. Po tym, jak "Ferrari" otrzymał cios w nos, doszło u niego do kontuzji.

Ta jednak nie sprawiła, że doszło do przerwania walki. W trzeciej odsłonie tego pojedynku znów przeważał "Ferrari", ale nie zdołał zakończyć pojedynku przed czasem. Mimo to Roślik zwyciężył po jednogłośnej decyzji sędziów.

Do walki "Ferrari'ego" z Marcinem Dubielem jednak nie doszło. Lekarze nie pozwolili Roślikowi ponownie walczyć, biorąc pod uwagę jego stan zdrowia. Głównym problemem była kontuzja, której doznał podczas rywalizacji z Błońskim.

- Połowa zwycięstwa jest jakby, ale co to za wygrana. Nie jest to porażka, której bym się wstydził. Uważam, że zrobiłem dużo, mogłem być lepszy, ale byłem słabszy i trzeba przyznać zwycięstwo Amadeuszowi. (...) Jestem z siebie dumny - powiedział "Blonsky" w wywiadzie po zakończonej walce.

Zdradził on również, jakie ma dalsze plany. W końcu jego rywal najprawdopodobniej na kolejnej gali będzie walczyć z Dubielem.

- Jedną galę przerwy chciałbym zrobić. Teraz trochę skupie się na muzyce, Youtube. Chciałbym wrócić w listopadzie, bo lubię być w okresie treningowym, przygotowywać się, to jest dla mnie duża motywacja - przyznał Błoński.

Spore zaskoczenie wywołała jedna z wypowiedzi 24-latka, dotycząca jego życia prywatnego. - Chciałbym mieć dziewczynę na następne przygotowania. Ćwiczyłem po dwa razy dziennie, w dzień miałem jeszcze jakąś robotę i nie miałem żadnych relacji damsko-męskich, czego mi brakowało. Chciałbym wracać po wieczornym treningu i mieć się do kogo przytulić - wyznał.

Przeczytaj także:
Koniec marzeń Marty Linkiewicz? Kolejny zawodowiec zbił influencera

Polub Sporty Walki na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (0)
    Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
    ×
    Sport na ×